Mundial 2018. Były współpracownik Nawałki: Lewandowski przesadził z siłownią
Fizjolog Ryszard Szul doradzał Adamowi Nawałce, gdy ten pracował w Wiśle Kraków. Pomagał również Henrykowi Kasperczakowi, Franciszkowi Smudzie czy Jerzemu Engelowi. Na piłce zna się nie od dziś. Jego wnioski, po MŚ w Rosji, są zaskakujące.
Szul to fizjolog, który ma na swoim koncie współpracę z najlepszymi trenerami w Polsce. Między innymi pomagał Nawałce, kiedy ten prowadził Wisłę Kraków. - Nie mając wglądu w parametry, badania, mogę postawić tezę, że Polacy na mundialu byli… niedotrenowani - rozpoczął analizę.
Szul opiera swoją tezę na tym, że - oddając mu głos - "obserwując mecz, są jego krytyczne fragmenty, między 20 a 30 minutą. Wtedy przychodzi pierwszy kryzys, z fizjologicznego punktu widzenia mocno się zakwaszają, mięśnie robią się sztywne. Zawodnicy muszą wtedy zwolnić, by zutylizować kwas. I tak było w naszym przypadku. Najpewniej nie byli przygotowani do tak mocnego tempa, jakie narzucili w pierwszych fragmentach meczu".
ZOBACZ WIDEO Kto zastąpi Adama Nawałkę? Jacek Gmoch: Siebie nie uwzględniamSzul nie oskarża o złe przygotowanie Remigiusza Rzepki, który był odpowiedzialny za tę część pracy w kadrze narodowej. Uważa, że każdy pomysł swojego współpracownika zatwierdza selekcjoner. I to on ostatecznie bierze odpowiedzialność na swoje barki.
Do bardzo interesujących wniosków fizjolog doszedł również w sprawie Roberta Lewandowskiego. Jego zdaniem polski napastnik popełnił błąd i przesadził z przygotowaniem fizycznym i pracą nad muskulaturą. - Lewandowski bardzo się rozbudował, wygląda jak kulturysta, ciężarowiec, jest bardzo mocny, zwiększył muskulaturę, ale stracił przy tym koordynację. To nie jest już pięknie biegający Robert, to jest mocny, ciężki zawodnik, który ma problemy ze zwrotnością, opanowaniem piłki. Weźmy sytuację, w której w meczu z Japonią wyszedł sam na sam z bramkarzem. W normalnych okolicznościach dopracowałby ten strzał do perfekcji, a tak wielki tonus mięśniowy stał się przeszkodą - przyznał.
Jednocześnie Szul dodał: - Nie wiem, kto mu doradza, ale poszedł z złą stronę. Przesadził z przygotowaniem siłowym, to zaburzyło jego koordynację, to zaburzyło jego czucie piłki. To też jeden z powodów, dla których tak wypadł kapitan i cały zespół na mundialu.