- Nasz premier Dmitrij Miedwiediew był w szatni, a Władimir Putin zadzwonił do mnie w ciągu dnia i teraz po meczu, gratulując nam bardzo dobrej gry. Powiedział, że to, co pokazaliśmy na boisku było wspaniałe. Powiedziałem mu, że jesteśmy rozczarowani, ale dodał, że powinniśmy mieć otwarte oczy i robić kolejne kroki - powiedział Stanisław Czerczesow, selekcjoner reprezentacji Rosji.
W ćwierćfinale Rosja rywalizowała z Chorwacją. Jako pierwsza objęła prowadzenie, ale w dogrywce przegrywała 1:2. Mimo to udało jej się zdobyć gola i doprowadzić do rzutów karnych. Tam lepiej "jedenastki" wykonywali Chorwaci i to oni zagrają w półfinale z Anglią.
Czerczesow zapytany o swoją przyszłość, nie chciał zabierać głosu. Jego umowa z rosyjską federacją jest ważna do zakończenia mistrzostw świata. Jednak były trener Legii Warszawa jest traktowany jako jeden z największych architektów bardzo dobrej gry Rosjan podczas mundialu.
Drużynę Sbornej bardzo mocno komplementuje miejscowa prasa. "Drużyna Stanisława Czerczesowa przegrała w ćwierćfinale mistrzostw świata, a jeszcze miesiąc temu nie mogliśmy sobie tego wyobrazić. Dziękujemy!" - napisał "Sport Ekspres" (więcej można przeczytać TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Odwiedziliśmy muzeum mistrzostw świata w Moskwie