W piątkowej konferencji prasowej przed meczem finałowym mistrzostw świata w Rosji, w którym Francja zmierzy się z Chorwacją (w niedzielę o godz. 17), wziął udział Ivan Rakitić. Chorwacki obrońca FC Barcelona, oprócz pytań dotyczących finału na stadionie Łużniki w Moskwie, musiał też odpowiadać na kwestie niezwiązane z potyczką z Trójkolorowymi.
Jedno z pytań dotyczyło pamiątkowego tatuażu. Rakitić jest bowiem miłośnikiem zdobienia ciała rysunkami i napisami. - Czy mam miejsce na tatuaż z MŚ 2018? Tak, zrobię go na czole. Muszę jednak uzyskać najpierw zgodę żony - zdradził mediom reprezentant Chorwacji.
30-letni Rakitić podkreślił, że chorwacka drużyna przed finałową batalią czuje wsparcie kibiców z całego świata. Zasugerował nawet, że większość fanów w niedzielę będzie trzymać kciuki za zespół selekcjonera Zlatko Dalicia.
- Myślę, że setki milionów kibiców wspierają Chorwację. Słyszałem głosy, że ludzie na świecie cieszyli się z naszej bramki strzelonej Anglikom tak, jakby to był gol zdobyty przez ich drużynę narodową. Mam nadzieję, że w niedzielę sprawimy, że świat futbolu będzie szczęśliwy - przyznał gracz Dumy Katalonii.
ZOBACZ WIDEO Duże wyzwanie przed Jerzym Brzęczkiem. "Doświadczenie z Wisły Płock może mu pomóc"