Mundial 2018: Francja - Chorwacja. Znowu wygrali MŚ z "defensywnym napastnikiem". Olivier Giroud jak Stephane Guivarc'h
Olivier Giroud nie strzelił na MŚ 2018 ani jednej bramki. Nieskuteczność podstawowego napastnika Francji to jednak nic nowego. 20 lat temu z zerem na koncie mundial kończył bowiem Stephane Guivarc'h. I w obu przypadkach Trójkolorowi świętowali tytuł.
20 lat temu w ataku grał najczęściej Stephane Guivarc'h. W całych mistrzostwach zagrał 6 razy, ale ani razu nie trafił do siatki przeciwników. - Graliśmy obronnie, ale nie przeszkadzało mi to. Dzięki temu inni jak Djorkaeff czy Zidane mieli więcej miejsca - zaznaczał później w jednym z wywiadów.
- Miałem pecha, bo przez urazy ominęły mnie mecze, w których strzelaliśmy najwięcej bramek na MŚ. Być może ten dorobek byłby inny, gdybym w nich wystąpił. Szczególnie, że gol sprawiłby, że wzrosła by moja pewność - dodawał przez lata wyśmiewany zawodnik.
W porównaniu do Guivarc'ha, sytuacja Oliviera Girouda wygląda jednak jeszcze gorzej. Nie opuścił on bowiem żadnego meczu. Tylko pierwszy z nich zaczął na ławce, w większości rozegrał zaś pełne 90 minut. W 7 spotkaniach Trójkolorowi strzelili łącznie 14 goli, ale mimo to żaden z nich nie był autorstwa piłkarza Chelsea FC.