MŚ 2018. Kadra do raportu: Lewandowski i Szczęsny z trofeami, debiutant uczcił powołanie golem

Radość Szczęsnego, smutek Fabiańskiego

Co poniedziałek sprawdzamy, jak w drużynach klubowych radzili sobie reprezentanci Polski. Tym razem jednak skupiliśmy się nie na 43 piłkarzach, których Adam Nawałka powoływał na mecze el. MŚ 2018 i ostatnie spotkania towarzyskie, lecz na 35, których nazwiska selekcjoner umieścił na szerokiej kadrze na mundial. W jakiej formie na 36 dni meczem z Senegalem (19.06) są podopieczni Adama Nawałki?

Z bramkarzy reprezentacji Polski na boisku zameldowali się ci, którzy walczą o miano numeru jeden w kadrze: Łukasz Fabiański i Wojciech Szczęsny. Pierwszy w spotkaniu ze Stoke City (1:2) obronił wykonywany przez Xherdana Shaqiriego rzut karny, ale nie uchronił Swansea City przed porażką. Dla Łabędzi było to smutne pożegnanie z Premier League - szanse na utrzymanie drużyna Fabiańskiego straciła już w poprzedni weekend.

Wojciech Szczęsny natomiast dostał od Massimiliano Allegriego szansę w spotkaniu z Romą (0:0). Nie dał się pokonać po raz jedenasty w sezonie, a bezbramkowy remis wystarczył Starej Damie do sięgnięcia po siódme z rzędu mistrzostwo Włoch. Dla samego Szczęsnego to pierwszy taki wpis w CV - do tej pory największym sukcesem Polaka było zdobycie Pucharu Anglii z Arsenalem. Szczęsny jest dopiero drugim po Zbigniewie Bońku (1984) Polakiem, który sięgnął po scudetto.

Tradycyjnie na boisku nie pojawił się Łukasz Skorupski, który na drugi w sezonie występ czeka od 20 grudnia. Zabrzanin zagrał tylko w spotkaniu Pucharu Włoch - w Serie A Eusebio Di Francesco z jego usług nie skorzystał ani razu.

Bartosz Białkowski natomiast sezon zakończył już 6 maja.

Weekendowy bilans bramkarzy reprezentacji Polski:

Dobre wieści dla Nawałki, jubileusz Glika

Spośród jedenastu obrońców umieszczonych przez Adama Nawałkę w szerokiej kadrze na mundial, w weekend na boisku zabrakło jedynie Jana Bednarka. 22-latek, który w ostatnich tygodniach przebojem wdarł się do wyjściowego składu Southampton, nie mógł wystąpić przeciwko Manchesterowi City (0:1) z powodu obrażeń, których doznał przed tygodniem, kiedy w spotkaniu ze Swansea City został staranowany przez bramkarza swojego zespołu, Aleksa McCarthy'ego.

Pozostali defensorzy wybiegli na boisko. Kamil Glik, Bartosz Bereszyński, Thiago Cionek, Paweł Dawidowicz, Tomasz Kędziora, Michał Pazdan i Łukasz Piszczek zagrali tradycyjnie po 90 minut. Do składu Legii wrócił Artur Jędrzejczyk, a Marcin Kamiński i Maciej Rybus weszli do gry z ławki. Warto odnotować, że występ sobotnim meczu z Saint-Etienne (1:0) był już setnym Glika w barwach Monaco, a przecież Polak dołączył do tego klubu ledwie latem 2016 roku.

Legia Warszawa Jędrzejczyka i Pazdana jest krok od mistrzostwa Polski, Dynamo Kijów Kędziory w weekend definitywnie straciło szansę na odzyskanie tytułu mistrza Ukrainy, wciąż utrzymania w Serie A nie jest pewny SPAL 2013 Thiago Cionka, z kolei Palermo Dawidowicza na pewno zagra w barażach o awans do włoskiej ekstraklasy, a może nawet uzyskać bezpośrednią promocję do wyższej ligi.

ZOBACZ WIDEO Bomba Arkadiusza Milika. Wejście smoka dało zwycięstwo SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Weekendowy bilans obrońców reprezentacji Polski:

Błysk Szymańskiego, uraz Mączyńskiego

Na liczącą 35 nazwisk szeroką kadrę na mundial Adam Nawałka wpisał 14 pomocników. W pierwszy po nominacjach weekend najlepiej spisał się najmłodszy z graczy drugiej linii - Sebastian Szymański z Legii Warszawa.

W meczu z Górnikiem Zabrze (2:0) 19-latek strzelił gola bezpośrednio z rzutu wolnego i pokazał kilka zagrań, które potwierdziły, że drzemie w nim olbrzymi potencjał i że selekcjoner nie powołał go na wyrost.

Ośmiu z dziesięciu pozostałych pomocników też pojawiło się na boisku, ale ich występy przeszły bez większego echa. Warto odnotować, że VfL Wolfsburg Jakuba Błaszczykowskiego w ostatniej kolejce pokonał 1.FC Koeln (4:1) i uniknął bezpośredniego spadku do 2. Bundesligi, ale o ligowy byt będzie jeszcze musiał walczyć w barażach.

Źle wygląda sytuacja Krzysztofa Mączyńskiego, który z powodu urazu kolana pauzuje już od miesiąca. 31-latek opuścił już osiem spotkań Legii i nie wiadomo, kiedy będzie gotowy do gry. Poza "Mąką" nie zagrał jeszcze tylko Kamil Grosicki, którego Hull City zakończyło sezon już 6 maja.

Weekendowy bilans pomocników reprezentacji Polski:

Król Robert, przebudzenie Milika

Tradycyjnie dobrych informacji dostarczyli napastnicy reprezentacji Polski. Co prawda Robert Lewandowski w meczu z VfB Stuttgart (1:4) bramki nie zdobył, ale po spotkaniu odebrał trofeum dla króla strzelców Bundesligi - to trzeci taki tytuł "Lewego" w karierze i tylko legendarny Gerd Mueller sięgnął po koronę więcej razy (7). Kapitan reprezentacji Polski miał aż 14 goli zapasu nad drugim w klasyfikacji Nilsem Petersenem z SC Freiburg - Bundesliga nie widziała króla strzelców z taką przewagą od 46 lat.

"Wejście smoka" w meczu z Sampdorią (2:0) miał Arkadiusz Milik. 24-latek pojawił się na boisku w 71. minucie, a kilkadziesiąt sekund później pokonał bramkarza rywali kapitalnym uderzeniem sprzed pola karnego. To jego piąte trafienie w sezonie, a trzecie od powrotu do gry po kontuzji kolana. Odkąd uporał się z urazem, ma udział w golu Napoli co 70 rozegranych minut.

Od pierwszego gwizdka przeciwko Napoli zagrał Dawid Kownacki. Kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski gola nie strzelił, ale warto zauważyć, że Marco Giampaolo postawił na niego w trzecim kolejnym meczu. Fakt, że szkoleniowiec Sampdorii inwestuje w Kownackiego z myślą o kolejnym sezonie, musi cieszyć.

W poniedziałek dobiegła końca strzelecka seria Kamila Wilczka. 30-latek, który zdobywał bramki w każdym z sześciu ostatnich spotkań fazy finałowej duńskiej ekstraklasy, tym razem w spotkaniu z FC Midtjylland (0:1) gola nie strzelił, a jego zespół doznał pierwszej porażki od 20 sierpnia minionego roku. W trakcie tej passy Wilczek zdobył łącznie osiem bramek.

Wyhamował natomiast Łukasz Teodorczyk. "Teo", który w ostatnich tygodniach odzyskał skuteczność z poprzedniego sezonu, nie uchronił Anderlechtu przed porażką z KAA Gent (0:1), przez którą Fiołki definitywnie straciły szansę na obronę mistrzostwa Belgii.

Na miesiąc przed mundialem napastnicy reprezentacji Polski sprawili, że Adam Nawałka ma twardy orzech do zgryzienia przy wyborze zmienników dla Lewandowskiego i Milika. Wilczek po zimowej przerwie zdobył łącznie aż 17 bramek i prowadzi Broendby do mistrzostwa Danii, "Teo" w 2018 roku strzelił 10 goli, Kownacki przebił się do wyjściowego składu Sampdorii, a w Lotto Ekstraklasie na potęgę ładuje Krzysztof Piątek, który jest najskuteczniejszym Polakiem w lidze (20).

Weekendowy bilans napastników reprezentacji Polski: