Mundial 2018 - historia. Puchar odnaleziony przez psa i inne absurdy mundiali
Skradziony puchar odnalazł Pickles, piłkarze wysłani na budowę, a nawet - niestety - śmierć za gola samobójczego - oto najbardziej pamiętne i niekiedy absurdalne historie mundialowe.
Reprezentanci Korei Północnej nie wrócili do kraju
W 2010 roku w RPA w mistrzostwach świata udział wzięła reprezentacja Korei Północnej. Władze totalitarnego reżimu ostrożnie podchodziły do startu piłkarzy na najważniejszej imprezie piłkarskiej, zwłaszcza że zespół trafił do grupy śmierci z Brazylią, Portugalią i Wybrzeżem Kości Słoniowej. Transmisje ze spotkań miały odbywać się z opóźnieniem, lecz po dobrym meczu przeciwko Brazylijczykom (przegrana 1:2), zmieniono decyzję.
Kolejnym rywalem Korei Północnej była Portugalia. Mecz ten był w kraju transmitowany na żywo. Zakończył się on klęską 0:7, co władze odebrały jako jedną z największych kompromitacji w dziejach. Koreańczycy nie mieli po co wracać do kraju. Selekcjonera Kim Jong-huna wyrzucono z partii, a piłkarze za karę zostali zesłani do pracy na budowie. Dwóch z nich przepadło i nigdy nie pojawiło się w ojczyźnie.
Co ciekawe, cztery lata później totalitarny reżim pochwalił się zdobyciem tytułu mistrzów świata. Tamtejsza telewizja podała, że mundial w Brazylii zakończył się triumfem właśnie Korei Północnej. Problem w tym, że reprezentacja tego kraju nawet nie zakwalifikowała się do finałowego turnieju.
-
Maciej Stoinski Zgłoś komentarzNo tym z Połnocnej to bym sie nie dziwił ze nie wrocili do domu :-)
-
Wojtek Zych Zgłoś komentarzto fake i manipulacja, widać nietrudno dostać się do redakcji WP i pisać bzdury
-
RB93 Zgłoś komentarzAutor ma coś z pamięcią. Byczek Zidana był w 2006r. Wiem, ten czas szybko leci. W 2010 w finale grała Hiszpania z Holandią. A tam chyba Zidane nie grał.
-
Pan wszystkich Panów Zgłoś komentarzNie czytałem dalej niż pierwsza strona ale czy wśród absurdów jest mundial w Katarze?