- W końcu wygrali. W piłkę gra się na punkty i na gole. Myślałem, że będą lecieć w kąpielówkach na Malediwy, a oni wstali z kolan. W fatalnym, ponurym i nudnym stylu, ale wygrali z Japonią. Tak się zastanawiam, co by było w polskim internecie, gdyby Lewandowski, Grosicki, Peszko ruszyli w ostatnich minutach na Japończyków i stracili gola na 1:1. Wtedy to dopiero byłaby szydera - przyznał redaktor naczelny WP SportoweFakty Michał Kołodziejczyk.