Świetna postawa Diego Costy od początku zakończonego sezonu sprawiła, że dwie kadry rozpoczęły o niego bój przed mistrzostwami świata. Ostatecznie napastnik Atletico Madryt zdecydował się reprezentować barwy Hiszpanii, do której przeprowadził się w 2007 roku. Początkowo spadła na niego wielka krytyka w rodzimym kraju, w której uczestniczył również selekcjoner Brazylii, Luiz Felipe Scolari. Dlaczego Costa wybrał aktualnych mistrzów świata?
[ad=rectangle]
- Scolari nigdy nie zadzwonił do mnie z powołaniem. Jedynym selekcjonerem, z którym kiedykolwiek rozmawiałem był Del Bosque. On się o mnie troszczył, zaprosił na obiad i powiedział, że mnie potrzebuje. Jestem Brazylijczykiem, to się nigdy nie zmieni, ale ja chcę wygrać mistrzostwo świata dla Hiszpanii. Jeśli nam się to nie uda, moim drugim życzeniem jest wygrana w turnieju Brazylii - zapewnił atakujący Los Colchoneros.
Do tej pory Diego Costa zagrał 90 minut w reprezentacji Hiszpanii - w towarzyskim meczu z Włochami. W większej ilości występów przeszkodziła mu kontuzja i wciąż nie wiadomo, w jakiej fizycznej dyspozycji będzie na mundialu. Na razie napastnik trenuje z resztą kolegów, a dodatkowo może wyjść w sobotni wieczór w podstawowym składzie w towarzyskim meczu z Salwadorem.
- Trenuje dobrze, jest w odpowiedniej kondycji, zobaczymy jak się sprawuje po takiej przerwie bez pełnego meczu. Jeśli okaże się, że choć trochę ryzykujemy, nie zagra, ale ja oczekuję jego występu. To charakterny chłopak, który pomaga zespołowi - przyznał na konferencji prasowej selekcjoner Vicente del Bosque.