Po wygranej 3:0 nad Trynidadem i Tobago kadrowicze Alejandro Sabelli okazali się lepsi od dość silnej kadrowo Słowenii. Pierwszego gola zdobył Ricky Alvarez, który wyłuskał piłkę na 40. metrze i oddał precyzyjny strzał sprzed linii pola karnego. Autorem drugiego trafienia okazał się Lionel Messi po składnej akcji Angela di Marii z Sergio Aguero.
Argentyńczycy praktycznie nie dopuszczali do zagrożenia pod bramką Sergio Romero i mogli odnieść wyższe zwycięstwo, gdyby dogodnych okazji nie zmarnowali Maxi Rodriguez oraz bardzo aktywny Alvarez. W końcówce dwukrotnie rzuty wolne egzekwował Messi, ale w tym elemencie gry nie czuł się w sobotę w La Plata najlepiej.
[ad=rectangle]
Albicelestes solidnie spisują się w defensywie, która jest teoretycznie najsłabszą formacją ekipy Sabelli. To dobry prognostyk dla Argentyny przed nadchodzącymi pojedynkami o punkty, tym bardziej, że ofensywne gwiazdy nie uskarżają się na kłopoty zdrowotne. Podczas rywalizacji ze Słowenią urazu doznał jedynie pomocnik Lucas Biglia i musiał przedwcześnie zejść z boiska.
Warto odnotować, że w podstawowym składzie zespołu z Europy wystąpili znani z polskich boisk Andraz Kirm i Dalibor Stevanović.
Argentyna - Słowenia 2:0 (1:0)
1:0 - Alvarez 12'
2:0 - Messi 76'
Skład Argentyny: Romero - Basanta, F. Fernandez, Mascherano (78' Mammana), Rojo - Biglia (14' Campagnaro), Perez, A. Fernandez (58' Gago), Rodriguez (57' di Maria) - Alvarez (57' Messi), Lavezzi (57' Aguero).