W Brazylii trwają mistrzostwa świata w piłce nożnej. - Niestety poziom zabezpieczeń mundialu jest bardzo niski i nie chciałbym ryzykować zdrowia najbliższych. Wolę obejrzeć mistrzostwa świata w telewizji - mówi bez ogródek obrońca Śląska Wrocław, Dudu Paraiba.
- Brazylia to piękny kraj, ale ma wiele problemów i opinii publicznej bardzo nie podoba się to, że państwowe pieniądze inwestowane są w nowe stadiony zamiast w służbę zdrowia, czy edukację. Mój kraj bardzo cierpi z powodu korupcji i ciągłej biedy. Brazylijczycy to widzą, co sprawia, że również protestują - dodaje zawodnik, który ze swojej rodzinnej miejscowości na jeden z obiektów mundialu - Recife lub Natal - ma niecałe 1,5 godziny.
[ad=rectangle]
Dudu wierzy jednak, że piłkarze jego reprezentacji będą mocno wspierani przez kibiców. - Mimo kłopotów jakie dotykają całe państwo, to moi rodacy nie odwrócą się plecami od Canarinhos. W czasie meczów kadry będziemy mogli w końcu na chwilę zapomnieć o tym wszystkim co złe - zaznacza.
Dla każdego Brazylijczyka faworytem aktualnie trwających mistrzostw świata w piłce nożnej są właśnie Canarinhos. - Bez względu na to co dzieje się poza piłką, to Brazylia jest przecież najlepszą drużyną na mistrzostwach świata. Mamy świetnych piłkarzy, a także doskonałego, doświadczonego trenera. Wierzę, że naszą reprezentację stać na końcowy sukces. Bardzo chcę, żeby to właśnie moi rodacy 13 lipca wznosili do góry Puchar Świata. Każde inne miejsce będzie w moim odczuciu porażką zespołu Scolariego - podsumowuje zawodnik WKS-u.