Albicelestes już w 3. minucie wyszli na prowadzenie, po czym oddali inicjatywę reprezentantom Bośni i Hercegowiny. Na szczęście dla drużyny Alejandro Sabelli europejski zespół nie potrafił wykorzystać przewagi, a w drugiej połowie po ładnej akcji na 2:0 podwyższył Lionel Messi.
- W pierwszej połowie pozwoliliśmy rywalom rozwinąć skrzydła i bardzo trudno było nam przedrzeć się pod ich bramkę. Musieliśmy operować z dala od pola karnego Bośniaków - analizuje gwiazdor FC Barcelony. - Mój gol przyniósł ogromną ulgę, ponieważ przeciwnik wysoko zawiesił nam poprzeczkę i nie graliśmy najlepszej piłki. To było także wyjątkowe trafienie dla mnie - przyznaje.
[ad=rectangle]
- Zwycięstwo na inaugurację jest bardzo ważne, chociaż w pierwszej połowie nie szło nam w ofensywie. Byłem osamotniony z przodu, podobnie jak Aguero. Po zmianie stron wyglądało to już lepiej, ponieważ zagraliśmy innym systemem - tłumaczy.
Umiarkowanie zadowolony po końcowym gwizdku był selekcjoner Argentyńczyków. - Cieszy mnie wynik, a także niektóre fragmenty naszej gry. Prawdą jest jednak także, że w pewnych elementach zawiedliśmy i popełniliśmy zbyt dużo błędów. Lepiej zaczęliśmy się prezentować po wejściu na boisko Higuaina. W każdym razie wynik 2:1 jest bardziej sprawiedliwy niż 2:0 - ocenia obiektywnie Sabella.
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.