Bogusław Kaczmarek: Początek mundialu zadał kłam wszelkim zasadom
Bogusław Kaczmarek jest pod wrażeniem początku mundialu. Uważa, że pomyłki sędziowskie w Brazylii, to konsekwencja coraz szybszej piłki. Czeka też na pierwszy mecz Belgów, jego cichych faworytów.
We wtorek odbędą się trzy mecze. Na początek Belgia zagra z Algierią. - Belgowie to dla mnie cichy faworyt mundialu. Gdy w 2008 roku graliśmy z nimi w eliminacjach do mistrzostw Europy, występowało tam 5-6 zawodników obecnej kadry. Według mnie mogą sprawić niejedną niespodziankę. Zwycięstwo Belgów z Algierią będzie potwierdzeniem ich dobrej formy - stwierdził Bogusław Kaczmarek.
Emocjonująco zapowiada się spotkanie Brazylii z Meksykiem. - Pojedynek Brazylii z Chorwacją był bardzo piękny. Niestety sędzia nie dostosował się do poziomu tych zespołów. Ten mecz pokazał ogromną eksplozję talentu Neymara, czego Brazylijczyk nie potwierdzał przez ostatnie miesiące w Barcelonie. Gospodarze mistrzostw mają wyrównany, odpowiedzialny za grę w defensywie zespół, który nie jest tylko improwizacją opartą na indywidualnych umiejętnościach. Widać tutaj pracę Scolariego, który wcześniej był zatrudniony w topowych klubach. Meksyk co prawda prezentuje się zupełnie przyzwoicie, jednak gdybym miał wytypować wynik, postawiłbym na 2:0 dla Brazylii - nie ma wątpliwości doświadczony polski szkoleniowiec.Na koniec kolejnego dnia mistrzostw, na boisko wybiegną reprezentacje Rosji i Korei Południowej. Na ten mecz niewielu kibiców ostrzy sobie zęby, jednak według Kaczmarka to błąd. - Będzie to bardzo ciekawy mecz. Capello oprócz tego, że jest liderem według zarobków jeśli chodzi o trenerów reprezentacji, ma do dyspozycji drużynę opartą na zawodnikach grających w Rosji. W tej kadrze nie ma - tak, jak to miało miejsce wcześniej - piłkarzy grających w Anglii, Hiszpanii, czy Niemczech. Wszystko jest oparte na drużynach z czołówki ligi rosyjskiej, czyli takich klubach jak Spartak, Dynamo, Lokomotiv, czy Zenit, wspartych pojedynczymi zawodnikami z innych zespołów z tego kraju. Koreańczycy, to przede wszystkim dyscyplina i ruchliwość. Lepsze zgranie zespołu rosyjskiego zadecyduje o tym, że wygra ten mecz, chociaż nie spodziewam się tu pogromów, tylko zwycięstwa 1:0, czy 2:0 - zakończył Bogusław Kaczmarek.