Czarny koń staje do wyścigu po złoto - zapowiedź 6. dnia mundialu

Szóstego dnia turnieju w Brazylii do wyścigu o złoty medal MŚ staje czarny koń turnieju, czyli reprezentacja Belgii, ale najciekawszym wtorkowym pojedynkiem będzie starcie Brazylii z Meksykiem.

Belgowie wracają na mundial po 12 latach przerwy i w zgodnej opinii ekspertów od razu dysponują drużyną o potencjale nawet na miarę podium. Patrząc na skład Czerwonych Diabłów, trudno się z tym nie zgodzić - Marc Wilmots ma zespół, który może zapisać się w historii belgijskiej piłki i pobić wynik z Mexico '86, czyli przedostać się do strefy medalowej.

42-letni selekcjoner, dla którego to już piąty mundial w życiu, czym wyrównuje rekord MŚ, w bramce może liczyć na golkipera Atletico Madryt Thibaut Courtois, jego obronę w ryzach trzyma kapitan mistrza Anglii, Manchesteru City - Vincent Kompany, w drugiej linii bryluje Eden Hazard, a w pierwszej straszy Romelu Lukaku, który choć ma dopiero 21 lat, w reprezentacji gra już od lat pięciu! A do tego dochodzi cała plejada zawodników z dobrych klubów czołowych lig Europy.
[ad=rectangle]
W pierwszym meczu w Brazylii Belgia zmierzy się na Estadio Mineirao w Belo Horizonte z Algierią. Lisy Pustyni zdają się być dla złaknionych sukcesu, acz niedoświadczonych na wielkich turniejach podopiecznych Wilmotsa idealnym rywalem na mundialową rozgrzewkę. Przecież ostatni występ (w 2002 roku) na światowym czempionacie z belgijskiej reprezentacji pamiętają tylko selekcjoner i Daniel van Buyten. Żaden z 22 pozostałych Belgów nie wystąpił do tej pory ani na mistrzostwach świata, ani na mistrzostwach Europy! Z drugiej strony w eliminacjach do mundialu Belgowie udowodnili, że nie są zlepkiem indywidualności, a prawdziwą drużyną. Przeszli przez nie śpiewająco, wygrywając 8 z 10 spotkań i dwa remisując.

Już we wtorek rozpocznie się też 2. kolejka fazy grupowej. W drugim spotkaniu szóstego dnia mundialu w grupie A dojdzie bowiem do starcia zwycięzców z pierwszej serii: Brazylia podejmie w Fortalezie Meksyk. Canarinhos na inaugurację pokonali 3:1 Chorwatów, ale gospodarzom wydatnie pomógł sędzia Yuichi Nishimura, który w I połowie oszczędził Neymara i nie ukarał go czerwoną kartką, po przerwie podyktował dla gospodarzy karnego "z kapelusza", a następnie nie uznał gola zdobytego przez Hrvastkę. Meksyk z kolei zwyciężył 1:0 z Kamerunem... na przekór sędziemu Wilmarowi Roldanowi, który ograbił El Tri, a konkretniej Giovaniego dos Santosa, z dwóch prawidłowo zdobytych bramek. Drużyna, która zwycięży w Fortalezie, będzie mogła się już witać z fazą pucharową, a znajdzie się w niej na pewno przed 3. kolejką, jeśli w meczu Chorwacji z Kamerunem padnie remis.

Po raz ostatni Brazylia grała z Meksykiem przed rokiem w czasie Pucharu Konfederacji. Pięciokrotni mistrzowie świata zwyciężyli wówczas 2:0 po golach Neymara i Jo, ale Luiz Felipe Scolari słusznie spodziewa się innego Meksyku. El Tri prowadził bowiem wówczas Jose Manuel De la Torre, dziś opiekuje się nim Miguel Herrera, a przecież jeszcze po drodze selekcjonerem był Victor Manuel Vucetich!

- Brazylii nigdy nie grało się łatwo z Meksykiem. Nie możemy zapominać o tym, że Meksyk miał trzech selekcjonerów w ciągu ostatnich 12 miesięcy, co oznacza, że drużyna zmieniła swój styl gry. To nie jest ten sam zespół, z którym wygraliśmy w Pucharze Konfederacji. Herrera dobrze zorganizował swój zespół i wie, jak zmotywować zawodników - mówi Luiz Felipe Scolari, który przeciwko Meksykowi nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Hulka. Gwiazdor Zenitu St. Petersburg zaczął mecz z Chorwacją w wyjściowym składzie, ale zszedł z boiska w 68. minucie przy stanie 1:1, a na niedzielnym treningu doznał urazu mięśnia uda.

Taktykę Meksykanów na pojedynek z Brazylią streścił kapitan zespołu Rafael Marquez: - Musimy zatrzymać Neymara. Musimy go szczelnie pokryć, grać dwóch przeciwko jednemu, być szybkimi i nie zostawiać mu wolnego miejsca.

Pierwszą kolejkę fazy grupowej zamknie pojedynek grupy H Rosja - Korea Południowa. Prowadzona przez Włocha Fabio Capello, czyli najlepiej opłacanego selekcjonera spośród wszystkich na mundialu, Rosja jest jedyną drużyną w Brazylii złożoną tylko i wyłącznie z zawodników występujących w lidze krajowej. Na XX MŚ musi sobie jednak radzić bez swojego kapitana - Romana Szyrokowa, którego wyeliminowała kontuzja ścięgna Achillesa.

Dla Sbornej to powrót na mundial po 12 latach przerwy. Koreańczycy wzięli za to udział w siedmiu poprzednich czempionatach. Prowadzi ich Myung-Bo Hong, który podobnie jak Wilmots, jako piłkarz wziął udział w czterech mundialach, więc udziałem w tym w Brazylii wyrównuje rekord turnieju.

Belgia - Algieria / wt. 17.06.20014 godz. 18:00
-> RELACJA NA ŻYWO

Sędzia: Marco Rodriguez (Meksyk)

Drużyny mundialu: Belgia - jeszcze "czarny koń" czy już faworyt?
Drużyny mundialu: Algieria - Lisy Pustyni wyciągnęły wnioski i będą strzelać?

Brazylia - Meksyk / wt. 17.06. 2014 godz. 21:00
-> RELACJA NA ŻYWO

Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).

Drużyny mundialu: Brazylia - największy faworyt liczy tylko na trofeum
Drużyny mundialu: Meksyk - niechlubni rekordziści

Rosja - Korea Południowa
/ śr. 18.06. godz. 00:00
-> RELACJA NA ŻYWO 

Sędzia: Nestor Pitana (Argentyna)

Drużyny mundialu: Rosja zaimponuje po powrocie?
Drużyny mundialu: Korea Południowa - ósmy turniej z rzędu azjatyckich wojowników

-> terminarz MŚ 2014

-> sylwetki uczestników MŚ 2014

-> areny MŚ 2014

-> historia MŚ

Komentarze (26)
żabol48
17.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jeszcze żadnego meczu nie zagrali a już ich ochrzcili mianem czarnego konia?? co za czasy kiedyś te miano przyznawano po mistrzostwach lub w końcowym fragmencie tych mistrzostw. 
avatar
tomas68
17.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Obie ekipy nie wygrają tego mundialu. 
avatar
Ornitopod
17.06.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Belgia mogłaby zajść bardzo wysoko ale mają złą (jak dla siebie) drabinkę, w 1/8 Niemcy albo Portugalia a w ew. 1/4 Argentyna. No zobaczymy. 
avatar
b90
17.06.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Algieria też ma mocny skład, lepszy niż 4 lata temu. Feghouli, Brahimi, Bentaleb, Slimani czy Ghilas to świetni piłkarze. Belgia powinna wygrać ale nie sądzę żeby to było łatwe zwycięstwo. 
avatar
b90
17.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Belgia po złoto? No proszę was! Rozdmuchujecie coś co nie ma prawa bytu. Fakt, mają dobry skład ale ludzie, gdzie im do najlepszych? Może i z grupy wyjdą na pierwszym miejscu ale dalej niż ćwie Czytaj całość