Steven Gerrard: Chwytamy się brzytwy, ale Włochów stać na wygranie obu meczów

Kapitan Anglików jest sfrustrowany po porażce z Urugwajem, ale ma jeszcze wiarę w wyjście z grupy. - Przed turniejem nie chcieliśmy się znaleźć w obecnej sytuacji - podkreśla.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Reprezentacja Anglii ambitnie walczyła w pojedynku z Urugwajem, ale choć pozostawiła po siebie niezłe wrażenie, ponownie nie zdobyła ani jednego punktu i znalazła się w niezwykle trudnym położeniu. - Nie ukrywam frustracji, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, jak zaprezentowaliśmy się w obu potyczkach. Zasłużyliśmy na zdobycz punktową w jednym, jeśli nie w dwóch występach. Na pewno nie można powiedzieć, byśmy zawiedli na całej linii, a nasz plan całkowicie spalił na panewce - przekonuje Steven Gerrard.- Niestety nie spisaliśmy się wystarczająco dobrze tuż po doprowadzeniu do wyrównania. Nigdy nie powinniśmy dopuścić do tego, by Suarez znalazł się w tak dogodnej pozycji. Powinniśmy być sprytniejsi i bardzo wyrachowani - zamiast rzucić się w poszukiwaniu drugiej bramki należało skupić się na defensywie i zaakceptować remis - analizuje pomocnik Liverpoolu.
Anglicy mogą jeszcze awansować, o ile pokonają Kostarykę, a reprezentacja Włoch pokona zarówno Kostarykę, jak i Urugwaj. - Chwytamy się brzytwy, ale faktem jest, że Italia ma fantastyczny zespół i stać ją na wygranie obu pozostałych pojedynków. Nie zmienia to jednak faktu, że nie chcieliśmy znaleźć się w obecnej pozycji, w której zależymy od wyników innych meczów, przed rozpoczęciem rywalizacji. To bardzo trudny moment - tłumaczy Gerrard.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×