Roy Hodgson sam nie poda się do dymisji. "Federacja może ze mnie zrezygnować"
Selekcjoner reprezentacji Anglii nie zamierza rezygnować z prowadzenia drużyny narodowej. Jest jednak świadomy, że szanse Synów Albionu na wyjście z grupy są iluzoryczne.
Konrad Kostorz
Roy Hodgson objął reprezentację Anglii w maju 2012 roku i doprowadził ją do ćwierćfinału mistrzostw Europy, co nie zadowoliło kibiców na Wyspach Brytyjskich. W eliminacjach mundialu Synowie Albionu wypadli nieźle, choć nie zachwycili (zremisowali z Ukrainą, Polską i Czarnogórą), a w Brazylii przegrali dotąd oba pojedynki. Czy dni selekcjonera na stanowisku są policzone? On sam nie planuje rozstawać się z kadrą.- Jestem ogromnie zawiedziony, jednak nie widzę potrzeby podejmowania tak radykalnej decyzji. Sam nie podam się do dymisji, natomiast federacja może ze mnie zrezygnować, jeśli uzna, że nie jestem właściwym człowiekiem na właściwym miejscu - tłumaczy Hodgson po porażkach z Włochami (1:2) i Urugwajem (1:2).
Aby realnie myśleć o 1/8 finału, musieliśmy osiągnąć dobry rezultat przeciwko Urugwajowi, a najlepiej wygrać, co nam się niestety nie udało. Nie zmienia to jednak faktu, że jestem zadowolony z dyspozycji piłkarzy i pracy, jaką wykonali
- przekonuje.