Włosi przegrali przez trudne warunki atmosferyczne? "To fakt, a nie wymówka"

Thiago Motta po meczu z Kostaryką narzekał na konieczność gry przy bardzo wysokiej temperaturze. W ocenie kadrowicza Cesare Prandellego okoliczności sprzyjały zespołowi z Ameryki Środkowej.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Pojedynek na Arena Pernambuco w Recife został rozpoczęty o 13.00 miejscowego czasu przy panującym upale i dużej wilgotności. Warunki gry były równe dla obu drużyn, jednak zdaniem Thiago Motty lepiej wpłynęły one na Kostarykan.

- Przeciwko Anglii graliśmy wprawdzie w Manaus, ale spotkanie odbyło się wieczorem i rywalizowaliśmy z innym europejskim zespołem. Tym razem było doskonale widoczne, że jedyną różnicę zrobiły warunki gry, ponieważ Kostarykanie są do nich świetni przyzwyczajeni. To nie usprawiedliwienie porażki czy wymówka, ale fakt, który każdy mógł dostrzec - narzekał pomocnik reprezentacji Włoch.

- Mamy nadzieję, że szybko się odbudujemy i z Urugwajem spiszemy się korzystniej. Oby warunki nie były równie trudne, ponieważ jest jasne, że ekipy amerykańskie lepiej znoszą upały - dodał rozżalony Motta.
Przyczyn porażki w pogodzie nie dopatrywał się za to Antonio Cassano. - Piłkarzom z Kostaryki również było bardzo gorąco, więc wątpię, czy ten element odegrał istotną rolę - zawyrokował doświadczony napastnik.

Decydujący pojedynek o awansie do fazy pucharowej Squadra Azzurra rozegra na Estadio das Dunas w Natal, który położony jest w odległości zaledwie nieco ponad 250 kilometrów od Recife, również nad Oceanem Atlantyckim. Co z pewnością nie cieszy Włochów, pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 13.00.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×