Reprezentacja Iranu przystępowała do meczu z szansami na awans z grupy F. Po pierwsze musiała przełamać niemoc strzelecką i pokonać Bośnię i Hercegowinę. Po drugie liczyć na potknięcie Nigerii z Argentyną. Drużyna z Bałkanów grała już tylko o godne pożegnanie z mundialem.
Bośnia i Hercegowina zagrała w wyczekiwanym ustawieniu z dwoma napastnikami - do Edina Dzeko dołączył Vedad Ibisević. Ofensywne nastawienie było widać nie tylko na papierze, ale także na boisku. Europejczycy prowadzili grę, częściej gościli na połowie rywala, a Dzeko dwukrotnie mierzył na bramkę Alirezy Haghighiego. W 4. minucie obrócił się z piłką w polu karnym, ale nadział się na interwencję bramkarza i piłka poleciała nad poprzeczką.
[ad=rectangle]
Napastnik Manchesteru City miał więcej miejsca niż w poprzednich meczach. Skrzętnie skorzystał z tego w 23. minucie i uzyskał prowadzenie. Edin Dzeko znalazł wolną przestrzeń, oszukał obrońców i strzelił płasko oraz precyzyjnie z ok. 25 metrów do bramki.
Iran znalazł się w opałach i musiał zrezygnować ze swojego ostrożnego pomysłu na grę. Masoud Shojaei mógł błyskawicznie doprowadzić do remisu, ale po rykoszecie trafił w poprzeczkę. W 30. minucie Ehsan Hajsafi strzelił z rzutu wolnego w mur. Książęta Persji starali się jak mogli, jednak potwierdzało się, że mają problem z ofensywą. Liczby nie kłamią - po pierwszej połowie ich licznik bez gola w Brazylii wskazywał 225 minut.
Selekcjoner Iranu Carlos Queiroz "rozgrywał" przy linii bocznej własne zawody, gestykulował, krzyczał, z pewnością miał wiele do powiedzenia podopiecznym w przerwie. Konsultacja nie przyniosła jednak wydatnego rezultatu. Azjaci pozostali bezproduktywni, na dodatek w 59. minucie Jalal Hosseini popełnił koszmarny błąd na własnej połowie, który poskutkował drugim golem dla Bośni i Hercegowiny.
Hosseini oddał piłkę rywalom, ta trafiła do Susicia, następnie do Pjanicia, który ominął w sytuacji sam na sam Haghighiego. Ta bramka uspokoiła sytuację - Bośnia mogła kontrolować wydarzenia, grać spokojnie w tyłach. Od czasu do czasu zaatakowała, czego efektem były akcje Vrsajevicia i Ibisevicia. W ten sposób drużyna z Bałkanów starała się dowieźć pierwsze, historyczne zwycięstwo na mundialu.
Było ono zagrożone w 82. minucie, gdy Reza Ghoochannejhad strzelił gola na 1:2, zamykając płaskie dogranie wzdłuż linii bramkowej. Bośnia i Hercegowina odpowiedziała jednak błyskawicznie - szybkie wznowienie, rozegranie do Avdiji Vrsajevicia, który wpadł w pole karne i strzelił z ostrego kąta od słupka do bramki Iranu. Zrobiło się 3:1, co praktycznie zamknęło Azjatom drogę do 1/8 finału. Po kilku minutach stało się pewne, że z grupy F awansują: Argentyna oraz Nigeria.
Bośnia i Hercegowina - Iran 3:1 (1:0)
1:0 - Edin Dzeko 23'
2:0 - Miralem Pjanić 59'
2:1 - Reza Ghoochannejhad 82'
3:1 - Avdija Vrsajević 83'
Składy:
Bośnia i Hercegowina: Asmir Begović - Avdija Vrsajević, Toni Sunjić, Emir Spahić, Sead Kolasinac, Anel Hadzić (61' Ognjen Vranjes), Miralem Pjanić, Muhamed Besić, Tino Sven Susić (79' Sejad Salihović), Vedad Ibisević, Edin Dzeko (84' Edin Visca).
Iran: Alireza Haghighi - Jalal Hosseini, Pejman Montazeri, Amir-Hossein Sadeghi, Javad Nekounam, Masoud Shojaei (46' Khosro Heydari), Ashkan Dejagah (67' Karim Ansarifard), Andranik Teymourian, Ehsan Hajsafi (63' Alireza Jahanbakhsh), Mehrad Pooladi, Reza Ghoochannejhad.
Żółta kartka: Muhamed Besić (Bośnia i Hercegowina).
Sędzia: Carlos Velasco Carballo (Hiszpania).
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
[event_poll=24715]
w tej grupie także nie było mocnej ekipy poza Argentyna i co kolejny niegodny uczestnik 1/8?