Klaas-Jan Huntelaar wszystkie pojedynki reprezentacji Holandii w fazie grupowej mundialu obejrzał w całości z ławki rezerwowych. Louis van Gaal zamiast wystawić doświadczonego napastnika, wolał posłać do boju mniej znanego Jeremaina Lensa oraz 19-letniego Memphisa Depaya.
Spotkanie z Meksykiem "Hunter" również zaczął wśród rezerwowych, ale w 76. minucie przy stanie 0:1 selekcjoner postanowił dać mu szansę i nie pożałował. 31-latek najpierw zaliczył asystę przy trafieniu Wesleya Sneijdera, a w doliczonym czasie gry z zimną krwią wykorzystał rzut karny, nie dając żadnych szans Guillermo Ochoi.
[ad=rectangle]
- Na to właśnie liczysz, kiedy wchodzisz do gry z ławki! Fantastycznie, że się udało - przyznał po końcowym gwizdku okrzyknięty bohaterem Huntelaar. - Nigdy nie wiesz, kiedy otrzymasz szansę występu. Czasami jest trudno pogodzić się z rolą rezerwowego, ale teraz będę patrzył na to z innej perspektywy - stwierdził.
Zwycięski gol Huntelaara:
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Gdy Arjen Robben wywalczył rzut karny, można było sądzić, że sam postanowi wymierzyć sprawiedliwość. Do piłki podszedł jednak Huntelaar. - Arjen wziął piłkę i podszedł do mnie z pytaniem, czy chcę strzelać. Zgodziłem się, chociaż nie tak dawno zmarnowałem jedenastkę i pojawiła się presja. Na szczęście zmyliłem bramkarza i mogliśmy zacząć się cieszyć. To była czysta adrenalina! - przyznał.
Wszystko wskazuje na to, że "wejście smoka" Huntelaara niewiele poprawi jego sytuację w zespole. Podstawowymi napastnikami z pewnością pozostaną Robin van Persie oraz Robben.