W końcówce pojedynku Brazylii z Kolumbią w ramach ćwierćfinału MŚ Zuniga potraktował Neymar kolanem w plecy i gwiazdor Canarinhos nie był w stanie kontynuować gry. Z murawy został zniesiony na noszach i od razu przetransportowano go do szpitala, gdzie okazało się, że doszło do pęknięcia trzeciego kręgu. To oznacza, że 22-latek będzie musiał pauzować przez co najmniej cztery tygodnie i tym samym zabraknie go w dwóch ostatnich meczach Brazylii na mundialu.
[ad=rectangle]
Nietrudno sobie wyprowadzić, że wrogiem publicznym numer "1" brazylijskich kibiców jest dziś 29-letni Kolumbijczyk z Napoli, który tak tłumaczy swój atak na Neymara: - Starałem się go przykryć, a nie spowodować uraz. To była normalna gra. Kiedy jestem na boisku, robię wszystko, żeby godnie reprezentować swój kraj, ale nie chcę nikomu zrobić krzywdy. Nie chciałem, żeby był kontuzjowany. Nie chciałem mu złamać kręgu. Neymar to wspaniały piłkarzy. Będę się za niego modlił i mam nadzieję, że szybko wróci na boisko.
Paskudny faul. Neymar zniesiony z boiska na noszach
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Grymas bólu na twarzy Neymara. Brazylijczyk trafił do szpitala
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Warto przypomnieć, że Zuniga za swój faul nie został ukarany nawet żółtą kartką, a Brazylia nie otrzymała rzutu wolnego, bowiem sędzia Carlos Velasco Carballo skorzystał z przywileju korzyści, dając Canarinhos szansę na wyprowadzenie kontrataku. Po fakcie nie wrócił do zdarzenia i nie ukarał Zunigi indywidualnie.