Brazylijczycy i Niemcy mają za sobą mnóstwo startów na mundialu, ale bezpośrednio walczyli tylko raz. Na mistrzostwach świata w Korei Południowej i Japonii oba zespoły dotarły do finałów, w którym górą byli piłkarze z Ameryki Południowej. Oliver Kahn skapitulował po strzałach Ronaldo, a nasi zachodni sąsiedzi nie odpowiedzieli ani jednym trafieniem. Niespełna trzy lata później w Pucharze Konfederacji ponownie górą była Brazylia, zwyciężając w stosunku 3:2. Dwa gole zdobył Adriano, a jedną z bramek dla Niemiec strzelił Lukas Podolski.
[ad=rectangle]
Teraz oba zespoły powalczą o finał mistrzostw świata, które w tym roku odbywają się w Brazylii. Bez względu na to czy Niemcy Brazylię pokonają czy nie, to po zakończeniu mundialu rozpoczną eliminacje do mistrzostw Europy, które w 2016 roku odbędą się we Francji. W tych kwalifikacjach jednym z rywali Niemców będzie Polska.
Selekcjoner biało-czerwonych grę drużyny prowadzonej przez Joachima Loewa obserwował w Brazylii. - Dlatego też trener Nawałka pojechał, żeby zobaczyć reprezentację Niemiec, aby obejrzeć ich na żywo. Wiadomo, że telewizja pokazuje tam, gdzie jest piłka. Kamery akcję przenoszą. Później wracając do hotelu z trenerem Nawałką, Adaś tylko tyle powiedział: odkryłem ich słabe strony - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Kazimierz Greń, członek zarządu PZPN, który również był obecny w Brazylii.
- Oby tak było, żebyśmy dobrze rozpoczęli eliminacje do mistrzostw Europy. Zespół niemiecki, z którym będziemy rywalizować cały czas można jeszcze oglądać, a Polacy rozpoczną od eliminacji. Miejmy nadzieję i głęboko w to wierze, że będą one korzystne i pojedziemy do Francji. Czas najwyższy. Czas pojechać na imprezę, gdzie są Polacy. Miejmy nadzieję, że we Francji będziemy wszyscy wspólnie razem - dodał prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej.
Słabe strony Niemców : wygrana 2-4 do 1