Morderstwo Escobara, "Zizou", Schumacher - największe skandale mundiali

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mistrzostwa Świata to nie tylko czas pięknych goli i zapierających dech widowisk na najwyższym poziomie. To również skandale, których nie brakowało w dotychczasowej historii tej imprezy.

1
/ 4

14. Jak to Korea do półfinału dotarła...

Przez wielu biało-czerwonych kibiców mundial w Korei i Japonii zapamiętany został m.in. z Mazurka Dąbrowskiego w wykonaniu Edyty Górniak. To co jednak poruszyło całe piłkarskie środowisko, to praca arbitrów, którzy w skandaliczny sposób pomogli wówczas reprezentacji Korei Południowej w dotarciu aż do półfinału.

Występ sędziów można podzielić na dwa akty. Pierwszy miał miejsce w rywalizacji z Włochami (1/8 finału), zakończonej zwycięstwem współgospodarzy turnieju po dogrywce 2:1. Na czym w tym przypadku polegała pomoc ze strony m.in. prowadzącego zawody Byrona Moreno? Ekwadorczyk zamiast odgwizdać ewidentny rzut karny za faul na Francesco Tottim, ukarał włoskiego napastnika drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką za próbę wymuszenia "jedenastki".

Drugi akt gwizdania pod gospodarzy wydarzył się w ćwierćfinale, gdy na drodze Koreańczyków stanęli Hiszpanie, którzy... zdobyli dwie prawidłowe bramki, ale żadna z nich nie została uznana. Efekt? Porażka w konkursie rzutów karnych 5:3. [ad=rectangle] 13. Josip Simunić i jego 3 żółte kartki

Rok 2006, mistrzostwa za naszą zachodnią granicą i znów wątek sędziowski. Pojedynek Australii z Chorwacją miał niespotykany wcześniej przebieg. Otóż angielski sędzia Graham Poll wyrzucił z boiska chorwackiego obrońcę Josipa Simunicia dopiero po pokazaniu mu trzech "żółtek". Co ciekawe zawodnik ten po otrzymaniu drugiej indywidualnej kary chciał zgodnie z przepisami zejść do szatni, ale nikt mu tego nie nakazał.

12. Trójkolorowi buntownicy

To pierwszy, ale nie ostatni francuski wątek w tym zestawieniu. Gdy w 2010 roku drużyna prowadzona przez Raymonda Domenech`a, będąca jeszcze na fali wicemistrzostwa wywalczonego cztery lata wcześniej, udała się do RPA z nadzieją na równie udany występ, mało kto chyba spodziewał się, że rzeczywistość okaże się dla nich aż tak brutalna.

Francja poniosła totalną klęskę, zajmując ostatnie miejsce w swojej grupie. Powodów tak fatalnego występu doszukiwano się w atmosferze panującej w szatni, która była skłócona i podzielona jak nigdy dotąd. Najpotężniejszym echem odbiło się wyrzucenie z mundialowej kadry Nicolasa Anelki, który w ostrych słowach odpowiedział na krytykę swojej osoby ze strony selekcjonera, któremu następnie zarzucono, że nie potrafił zapanować nad grupą francuskich gwiazd.

2
/ 4

11. Boski Diego na dopingu

Efedryna we krwi mistrza - taki komunikat zmroził kibiców na całym świecie podczas Mistrzostw Świata w USA - 1994 rok. Diego Maradona, choć wówczas już doświadczony, bo 34-letni, nadal prezentował się na boisku z dobrej strony. Niechciany rozgłos rzekomo zapewniło mu wypicie napoju energetycznego z niesprawdzonym składem.

10. Frank Rijkaard vs Rudi Voeller

Holenderski defensywny pomocnik wystąpił w 1990 roku na turnieju po raz drugi zorganizowanym we Włoszech. Bardziej jednak niż z efektownej gry, został zapamiętany z niesportowego zachowania. Oranje w drugiej rundzie spotkali się z reprezentacją Niemiec. W meczu tym Frank Rijkaard ujrzał czerwoną kartkę, po tym jak opluł napastnika drużyny przeciwnej Rudiego Voellera.

9. Był gol, czy nie było?

W 1966 roku Anglicy zdobyli swój jedyny jak do tej pory Puchar Świata. Okupiony on został jednak jedynym z najbardziej pamiętanych i po dziś dzień dyskutowanych skandali. Czy drugie trafienie Geoffa Hursta, który w finale z RFN ustrzelił hat-tricka, zostało słusznie uznane?

Piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki, trafiła w linię bramkową i wyszła z powrotem w pole gry. Sędzia liniowy Tofik Bachramow w rozmowie z arbitrem głównym przyznał, że futbolówka całym swym obwodem przekroczyła linię, uznając tym samym kontrowersyjną bramkę, która przyczyniła się do zwycięstwa Synów Albionu 4:2.

8. RFN - Austria, czyli tzw. "chodzony"

To był z pewnością jeden z najdziwniejszych pojedynków w całej historii mistrzostw. Obie reprezentacje spotkały się w meczu grupowym podczas turnieju w Hiszpanii, który ów meczu nie przypominał praktycznie w ogóle. Było tak tylko do 10 minuty, kiedy to mający przed sobą widmo odpadnięcia z dalszej rywalizacji piłkarze z Republiki Federalnej Niemiec, potrzebowali skromnych rozmiarów zwycięstwa, aby kontynuować swój udział w turnieju. Ta sztuka im się udała, po tym jak do siatki trafił Horst Hrubesch, ale jak się szybko okazało na tym wydarzeniu spotkanie się zakończyło, a to dlatego, że zawodnicy obu ekip robili wszystko, byle tylko unikać gry w piłkę, w tym m.in. spacerując po murawie. W rezultacie awans dalej wywalczyły RFN i Austria, a niezwykle pokrzywdzona została Algieria, wcześniejszy pogromca RFN, która choć złożyła oficjalny protest, niczego nim nie wskórała.

3
/ 4

7. "Miażdżący" Schumacher

Od lat mówi się, że aby zostać bramkarzem trzeba mieć w sobie coś z wariata. Przeglądając archiwalne nagrania z MŚ 1982 roku nie sposób oprzeć się wrażeniu, że z przypadkiem pewnego szaleństwa mieliśmy do czynienia w półfinałowym starciu RFN z Francją, kiedy to bramkarz Harald Schumacher staranował pędzącego do podania z głębi pola francuza Patricka Battistona, który w skutek zderzenia z rywalem stracił zęby i doznał poważnych obrażeń głowy. Skandal wywołała wtedy nie tylko brutalność Schumachera, ale też reakcja arbitra, który nie ukarał reprezentanta RFN, nakazując mu wznowienie gry z piątego metra.

6. Peru pomogło Argentynie

Był "chodzony", jest więc i gra na stojąco. W 1978 roku, kiedy jeszcze nie rozgrywano spotkań równolegle, późniejszy Mistrz Świata Argentyna, miał wiele problemów. Aby myśleć o występie w fazie finałowej zawodnicy Mario Kempesa potrzebowali przekonywującego zwycięstwa nad reprezentacją Peru i takowe też odnieśli (6:0). Problem polegał jednak na tym, że postawa peruwiańskich obrońców i ich bramkarza budziła wiele zastrzeżeń. Nikt co prawda nie udowodnił, że spotkanie zostało ustawione, lecz chyba nieprzypadkowo w całej sytuacji dość mocno zaznaczył się wątek "nagrody" finansowej rzekomo wypłaconej piłkarzom z Peru przez sprawującą wówczas władzę w Argentynie wojskową juntę w zamian za dobrze wykonaną "pracę".

5. Nieuznany gol Franka Lamparda

Jeden z największych skandali ostatnich lat, po którym rozpoczęła się dyskusja nad wprowadzeniem technologii goal-line. Kto wie jak potoczyłby się losy reprezentacji Anglii podczas mistrzostw w RPA, gdyby nie błędna decyzja urugwajskiego arbitra Jorge Larrionda, który w 38. minucie meczu 1/8 finału z Niemcami, nie uznał prawidłowo zdobytej bramki przez Frank Lamparda. W ostateczności podłamani wyspiarze doznali dotkliwej porażki 1:4.

4. Pierwsze mistrzostwa i pierwsze skandale

Historia mundialu rozpoczęła się w 1930 roku, kiedy w odbywającym się w Urugwaju turnieju udział wzięło zaledwie 13 reprezentacji narodowych. I choć był to początek, to i tak nie obyło się bez skandali, a dotyczyły one postawy arbitrów.

Od początku imprezy sędziowie faworyzowali zespoły z Ameryki Południowej. Ich największy, niewytłumaczalny do dziś, błąd wydarzył się w grupowym pojedynku Argentyny z Francją. Albicelestes wygrali 1:0 po golu zdobytym w 81. minucie. Być może tamto spotkanie zakończyłoby się inaczej, gdyby Almeida Rego nie zakończył meczu w 85. minucie w trakcie obiecująco zapowiadającej się akcji francuzów.

4
/ 4

3. Morderstwo Escobara

Choć wydarzenie to nie miało miejsca bezpośrednio w kraju odbywających się mistrzostw, to ma nie rozerwalny związek z tym, co stało się podczas mundialu w USA. Typowani w gronie faworytów do miejsca na podium reprezentanci Kolumbii nie spełnili pokładanych w nich nadziei, które prysnęły po porażce z gospodarzem imprezy, do której przyczynił się Andres Escobar, notując trafienie samobójcze.

Kilka dni później okazało się, że niefortunna interwencja kosztowała obrońcę zespołu z Ameryki Południowej utratę życia. Escobar został zamordowany pod jednym z nocnych klubów w kolumbijskim mieście Medellin przez grupę mężczyzn, mających do niego ogromne pretensje w związku z odpadnięciem Los Cafeteros z mundialu.

2. Zidane i jego "główka"

Pewnie wielu z nas doskonale pamięta jak Zinedine Zidane wymierza cios głową włoskiemu piłkarzowi Marco Materazziemu w finale MŚ 2006. "Zizou" za potraktowanie swojego przeciwnika głową został wyrzucony z boiska, a jego drużyna obeszła się smakiem złota. Do historii przeszedł obrazek schodzącego do szatni francuza, mijającego po drodze Puchar Świata. Dlaczego były znakomity gracz m.in. Realu Madryt uderzył Włocha? Podobno został sprowokowany przez Materazziego, który miał obrazić bliską mu osobę.

1. "Ręka Boga"

Meksyk, rok 1986 i mecz Argentyny z Anglią. Jeśli w przypadku tego zestawienia można użyć takiego sformułowania, to jest to najprawdziwszy klasyk. Diego Maradona dwukrotnie wpisywał się wtedy na listę strzelców, zapisując się jednocześnie na czarnych kartach historii futbolu. Argentyńczyk po niefortunnej interwencji jednego z angielskich defensorów wyskoczył do główki, by ostatecznie skierować piłkę do siatki ręką, robiąc to na oczach sędziego, pozostałych zawodników i tysięcy widzów.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (13)
konradt
11.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie no, to jak Korea pokonała Włochy i Hiszpanię, to nawet teraz po tylu latach i po przypomnieniu sobie, wywołuje u mnie śmiech. Kpina to była po prostu!  
avatar
fan sparty Wrocław
11.06.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
jak dla mnie wyżej powinien być gol Lamparda, gdyby go uznano, nie wiadomo jak potoczyłby się ten mecz.  
avatar
Rolasek
11.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"ów" się odmienia.  
avatar
tom26 rzeszow
11.06.2014
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Dobrze pamietam mistrzostwa w Korei i Japonii,sedziowanie na tym turnieju było wiekszą parodią niz gra obecnej Barcy.  
avatar
Felipe96
11.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"... największy, niewytłumaczalny do dziś, błąd wydarzył się w grupowym pojedynku Argentyny z Francją. Gospodarze wygrali 1:0 po golu zdobytym w 81. minucie." Czytaj całość