Po pierwszej części rywalizacji, czyli zjeździe Maciej Bydliński plasował się na 37. pozycji (+ 3,21 sekundy), natomiast Michał Kłusak był na 52. miejscu (+ 4,93 sekundy).
Najlepszy czas zjazdu wykręcił Norweg Axel Lund Svindal, który wyprzedzał Francuza Adriena Theauxa o 0,72 sekundy, a sklasyfikowanych ex aequo na trzecim miejscu Austriaka Hannesa Reichelta i Norwega Kjetila Jansruda o 0,90 sekundy.
Finałowy slalom wywindował na pierwsze miejsce Jansruda, który swojego rodaka Svindala wyprzedził o zaledwie 0,04 sekundy. Theaux musiał się zadowolić trzecim miejscem (+ 0,13 sekundy).
Do czołowej trzydziestki Pucharu Świata wskoczył Bydliński, zajmując 29. miejsce (+ 3,98 sekundy), a Kłusak awansował na 41. miejsce (+ 8,98 sekundy).
- Pierwsze punkty Pucharu Świata w tym sezonie. Są to punkty i z tego się cieszę, jednak pozostaje spory niedosyt z tego, że w slalomie nie pojechałem swojego tego, co umiem. Śmiało przyznaję się, że miałem strach puścić swoje 100% i zaryzykować o coś więcej. Jest mi z tego powodu źle, bo zabrakło koncentracji na mocną i solidną walkę do końca o jak najlepszy wynik. Zabrakło ryzyka. Mam nadzieje, że teraz mając już "jakiś" wynik w PŚ łatwiej psychicznie będzie mi się startować w następnej super kombi - napisał Maciej Bydliński na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.
W niedzielnych zawodach Pucharu Świata w slalomie wygrał Norweg Henrik Kristoffersen, wyprzedzając Włocha Giuliano Razzoliego o 0,30 sekundy. Trzeci był kolejny z Włochów Stefano Gross (+ 0,68 sekundy).
Maciej Bydliński ukończył pierwszy przejazd na 44. miejscu (+ 2,66 sekundy) i nie awansował do finałowej trzydziestki.