Skandal w alpejskim Pucharze Świata. Austriaccy kibice dali popis chamstwa

Getty Images / Alexis Boichard / Na zdjęciu: Henrik Kristoffersen
Getty Images / Alexis Boichard / Na zdjęciu: Henrik Kristoffersen

Trudno racjonalnie wytłumaczyć zachowanie kilku austriackich kibiców podczas slalomu alpejskiego PŚ w Schladming. W finałowym przejeździe Henrik Kristoffersen, największy rywal Hirschera, został obrzucony śnieżkami.

W tym artykule dowiesz się o:

Takie obrazki pamiętamy z początku XXI wieku. Wówczas w Harrachovie i Zakopanem polscy kibice obrzucili śnieżkami najgroźniejszego rywala Adama Małysza, Svena Hannawalda. Konflikt ostatecznie udało się zażegnać. Po apelu samego "Orła z Wisły" kibice zaczęli szanować wszystkich skoczków na świecie, nawet największych rywali Biało-Czerwonych.

Kilkanaście lat po incydentach w Czechach i Polsce śnieżki znów wróciły do łask kibiców, ale tym razem tych w alpejskim Pucharze Świata. Tradycyjnie w Schladming, w wieczornej scenerii, odbył się jeden z najbardziej widowiskowych slalomów w całym sezonie.

Przy trasie zgromadziło się ponad 40 tysięcy austriackich kibiców, którzy oczekiwali 54. zwycięstwa w karierze swojego ulubieńca Marcela Hirschera. 28-latek stanął na wysokości zadania. Ku uciesze swoich kibiców odniósł kolejne zwycięstwo, umocnił się na prowadzeniu w Pucharze Świata i do tego wyrównał liczbę triumfów w pojedynczych zawodach cyklu Hermanna Maiera, legendy tego sportu.

Wyniki sportowe zeszły jednak na dalszy plan przez wybryk kilku nieodpowiedzialnych kibiców. Tradycyjnie w slalomie największym rywalem Hirschera był Henrik Kristoffersen. Na półmetku rywalizacji Norweg przegrywał z Austriakiem zaledwie o 0,20 sekundy. W drugim przejeździe od początku jechał agresywnie. Na mecie objął prowadzenie, ale mimo to był wściekły. Przeklinał pod nosem i wymachiwał rękoma w kierunku kibiców.

Zdenerwowanie Norwega szybko wyjaśniły powtórki telewizyjne. Widać na nich jak przynajmniej dwa razy w stronę Kristoffersena poleciały kulki śnieżne. Co prawda żadna z nich nie trafiła bezpośrednio alpejczyka, ale na pewno go zdekoncentrowała i mogła mieć negatywny wpływ na końcowy wynik.

Na zdjęciu drugi przejazd Henrika Kristoffersena i moment gdy w jego kierunku poleciała kulka śnieżna.
Na zdjęciu drugi przejazd Henrika Kristoffersena i moment gdy w jego kierunku poleciała kulka śnieżna.

Hirscher, będący w znakomitej formie, nie potrzebował od kibiców takiej "pomocy". Wystarczył gorący i żywiołowy doping, ale bez chamstwa. Austriak po minięciu mety był bardzo szczęśliwy. Kristoffersen szybko przekazał jednak swojemu rywalowi co stało się na trasie kilka minut wcześniej. Wówczas Hirscher nie był już tak zadowolony, a po dekoracji skrytykował część kibiców.

- Mogę tylko powiedzieć, że bardzo mi przykro. Większość sympatyków przyszła, by nas dopingować, ale niestety niewielki odsetek zepsuł to święto - powiedział Austriak w rozmowie z reporterem FIS-u.

Ostatecznie Hirscher wygrał slalom w Schladming z przewagą 0,39 sekundy nad drugim Kristoffersenem. Czołową trójkę uzupełnił młody Szwajcar Daniel Yule. Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Hirscher.

ZOBACZ WIDEO: PKOl ogłosił reprezentację Polski na igrzyska w Pjongczangu

Komentarze (7)
avatar
Karolina Morawiecka
24.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dobrze że nie wpuścili polskich feministek rzucających balonikami z farbą 
avatar
UNIA LESZNO kks
24.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Marcel wypowiedź klasowa tak jak jazda! 
krótka piłka
24.01.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Zapomniał Kristoffersen jak chamsko i bez szacunku dla Hirschera zachowywał się na mecie slalomu w Zagrzebiu? Takie nieodpowiedzialne zachowania, jak tych kilku kibiców w Austrii są właśnie rea Czytaj całość
avatar
Andreas Hendzel
24.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Powinni zdyskwalifikować Austriaka. 
avatar
arthoo
24.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Nasi są wszędzie ;)