Skandal w alpejskim Pucharze Świata. Austriaccy kibice dali popis chamstwa
Trudno racjonalnie wytłumaczyć zachowanie kilku austriackich kibiców podczas slalomu alpejskiego PŚ w Schladming. W finałowym przejeździe Henrik Kristoffersen, największy rywal Hirschera, został obrzucony śnieżkami.
Kilkanaście lat po incydentach w Czechach i Polsce śnieżki znów wróciły do łask kibiców, ale tym razem tych w alpejskim Pucharze Świata. Tradycyjnie w Schladming, w wieczornej scenerii, odbył się jeden z najbardziej widowiskowych slalomów w całym sezonie.
Przy trasie zgromadziło się ponad 40 tysięcy austriackich kibiców, którzy oczekiwali 54. zwycięstwa w karierze swojego ulubieńca Marcela Hirschera. 28-latek stanął na wysokości zadania. Ku uciesze swoich kibiców odniósł kolejne zwycięstwo, umocnił się na prowadzeniu w Pucharze Świata i do tego wyrównał liczbę triumfów w pojedynczych zawodach cyklu Hermanna Maiera, legendy tego sportu.
Wyniki sportowe zeszły jednak na dalszy plan przez wybryk kilku nieodpowiedzialnych kibiców. Tradycyjnie w slalomie największym rywalem Hirschera był Henrik Kristoffersen. Na półmetku rywalizacji Norweg przegrywał z Austriakiem zaledwie o 0,20 sekundy. W drugim przejeździe od początku jechał agresywnie. Na mecie objął prowadzenie, ale mimo to był wściekły. Przeklinał pod nosem i wymachiwał rękoma w kierunku kibiców.
Zdenerwowanie Norwega szybko wyjaśniły powtórki telewizyjne. Widać na nich jak przynajmniej dwa razy w stronę Kristoffersena poleciały kulki śnieżne. Co prawda żadna z nich nie trafiła bezpośrednio alpejczyka, ale na pewno go zdekoncentrowała i mogła mieć negatywny wpływ na końcowy wynik.- Mogę tylko powiedzieć, że bardzo mi przykro. Większość sympatyków przyszła, by nas dopingować, ale niestety niewielki odsetek zepsuł to święto - powiedział Austriak w rozmowie z reporterem FIS-u.
Ostatecznie Hirscher wygrał slalom w Schladming z przewagą 0,39 sekundy nad drugim Kristoffersenem. Czołową trójkę uzupełnił młody Szwajcar Daniel Yule. Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Hirscher.
ZOBACZ WIDEO: PKOl ogłosił reprezentację Polski na igrzyska w Pjongczangu