"Prosiłem o to". Piłkarz Lecha zdradził, o co modlił się przed decydującymi meczami

Rywalizacja o mistrzostwo Polski w piłce nożnej znajduje się na ostatniej prostej. Jakub Kamiński postanowił ujawnić w rozmowie z "Super Expressem", jak zachowywał się przed decydującymi spotkaniami w ramach PKO Ekstraklasy.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Jakub Kamiński w barwach Lecha Poznań WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jakub Kamiński w barwach Lecha Poznań
W finale Pucharu Polski Lech Poznań okazał się słabszy od Rakowa Częstochowa. Teraz Kolejorz ma szansę na to, by zrewanżować się częstochowskim piłkarzom i sięgnąć po mistrzostwo Polski.

Jakub Kamiński w rozmowie z "Super Expressem" nie ukrywał, że po finale Pucharu Polski czuł frustrację, zdenerwowanie i złość. Odreagować pomogły mu rozmowy z przyjaciółmi i ojcem.

- Mocno skupiałem się na myśli, że muszę dobrze zagrać w Gliwicach. Modliłem się o wygraną i o potknięcie Rakowa. I tak się stało! Wszystko odwróciło się o 180 stopni. Znów my wyznaczamy kurs na mistrza - powiedział piłkarz Lecha.

Słowa o modlitwie to wcale nie przenośnia. - Jestem chrześcijaninem, osobą wierzącą, chodzę do kościoła - zdradził Kamiński.

- W niedzielę też w nim byłem. Prosiłem o to, by cały zespół dostał wsparcie z góry. I o potknięcie Rakowa też! - podkreślił zawodnik Kolejorza.

Czytaj także:
Ancelotti rozwiał wszelkie wątpliwości. Znamy dalsze losy gwiazdy Realu
Spore rozczarowanie w Kielcach. Korona bezradna w meczu z GKS-em Katowice

ZOBACZ WIDEO: Ustalono strategię transferową. "Bardzo ważne rozmowy z Lewandowskim"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×