Włosi surowi dla Krzysztofa Piątka. "Jedyna przydatna rzecz"

Getty Images /  Marco Luzzani/ / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Getty Images / Marco Luzzani/ / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

ACF Fiorentina sensacyjnie pokonała Juventus (2:0) i rzutem na taśmę wskoczyła na siódme miejsce w tabeli. Prawie całe spotkanie spędził na boisku Krzysztof Piątek, włoscy dziennikarze nie byli jednak łaskawi w ocenach dla Polaka.

ACF Fiorentina sprawiła niespodziankę na koniec sezonu i na własnym boisku ograła Juventus FC 2:0 i zagra w eliminacjach Lidze Konferencji Europy.

85 minut rozegrał Krzysztof Piątek, który większość spotkania musiał występować z opatrunkiem na głowie - to efekt zderzenia z obrońcą rywali Giorgio Chiellinim.

Choć Polak pomógł swojej drużynie w wywalczeniu zwycięstwa, włoscy dziennikarze przyznali mu niższe noty w porównaniu do jego klubowych kolegów.

ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans

Zaledwie 5,5 (w skali 1-10) Piątek dostał od Eurosportu. "Walczył, ale miał tylko jedną groźną akcję, którą zatrzymał Pinsoglio" - skomentowano.

"Trener wolał Piątka od Cabrala, bo wyobrażał sobie mecz z kilkoma szansami w polu karnym, co jest idealnym środowiskiem dla Polaka. Tym razem powstrzymał go Pinsoglio, trzeci bramkarz Juventusu, który cudem odmówił mu radości z potwierdzenia tej tezy" - oceniła "La Repubblica", przyznając mu ocenę 5,5.

"Praktycznie nie dotknął piłki przez całą pierwszą połowę. Jedyną przydatną rzeczą było wsparcie Bonaventury w akcji, która doprowadziła do strzelenia bramki. Nieco lepiej w drugiej połowie" - skomentował portal violanews.com, który przyznał Piątkowi "szóstkę".

Również 5,5 Piątek otrzymał od tuttomercatoweb.com. Dziennikarze podkreślili, że był to prawdopodobnie ostatni występ Polaka w Fiorentinie. Wyżej występ reprezentanta Polski oceniły portale goal.com (6,5) oraz calcionews24.com (6).

Odnotujmy, że ACF Fiorentina rzutem na taśmę wskoczyła na siódme miejsce w ligowej tabeli. Wypożyczony z Herthy Berlin Piątek rozegrał w barwach "Violi" 14 meczów, w których strzelił trzy bramki.

Czytaj także:
Piątek zderzył się ze skałą. Chciał kontynuować grę
Atalanta Bergamo sama sobie nie pomogła. Sześć goli w Rzymie

Komentarze (1)
avatar
k73
22.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piątek przegrywa fizyczne pojedynki z obrońcami. Zapewne sam tez to tak zdjagnozował i wzmacnia się pakując więcej niż wcześniej. Jednak przez to traci na dynamice i traci elastyczność ruchów. Czytaj całość