Były trener RB Lipsk, Julian Nagelsmann, został przyłapany na fecie po wygraniu Pucharu Niemiec. 34-latek rozmawiał m.in. z dyrektorem zarządzającym Lipska Oliverem Mintzlaffem.
Serwis sport1.de donosi, że Nagelsmann nadal wydaje się być bardzo przywiązany do RB Lipsk. W Niemczech rozpętała się mała burza, niektórzy zaczęli zastanawiać się, po co 34-latek w ogóle się tam pojawił.
Okazuje się, że szefowie Bayernu Monachium znali zamiary Nagelsmanna. Dali też zgodę na jego wizytę w Lipsku. Wszystko wyjaśnił dyrektor sportowy Bayernu, Hasan Salihamidzić.
ZOBACZ WIDEO: Jak czytać grę Bayernu? Wiemy, o co chodzi prezesom mistrza Niemiec
- Absolutnie zna tam wszystkich, również o tym rozmawialiśmy wcześniej. Dostał zgodę. Sam nie mogłem pojechać na finał. Nikt nie ma z tym problemu - powiedział.
Nagelsmann był głównym trenerem Lipska od 2019 do 2021 roku i w tym czasie przyciągał uwagę wielu czołowych klubów. Choć sam nie zdobył z zespołem żadnego trofeum, w przeciwieństwie do Domenico Tedesco, który sięgnął po Puchar Niemiec (zwycięstwo po rzutach karnych z SC Freiburg).
Julian Nagelsmann made an appearance in Leipzig's title party last night. Salihamidžić
Zobacz też:
Giganci Premier League powalczą o doświadczonego obrońcę
Marsylia zagra w Lidze Mistrzów!