Przygoda Roberta Lewandowski w Bayernem Monachium nieuchronnie zbliża się do końca. Kapitan reprezentacji Polski nie ukrywa, że chce odejść już latem, a Pini Zahavi robi wszystko, by to było możliwe. 78-latek udzielił kontrowersyjnego wywiadu dziennikowi "Bild".
Słynny agent przekonywał, że Bawarczycy nie chcieli przedłużyć umowy z kadrowiczem. - Nie było oferty. To fakt, że Robert chce odejść z Bayernu po ośmiu latach - wypalił.
Te słowa nie pozostawiają złudzeń. - Dla Lewandowskiego Bayern to historia. Dał klubowi wszystko. Teraz, gdy ma prawie 34 lata, Robert może przenieść się do klubu, o którym zawsze marzył. Dlaczego Bayern odmawia mu tej możliwości? - pytał Zahavi.
- Sprawa jest jasna. Robert chce odejść tego lata. Ani Robertowi, ani mi nie zależy na pieniądzach. Bayern nie stracił Lewandowskiego jako piłkarza. Stracił Roberta jako osobę - kontynuował.
Zahavi wyłożył wszystkie karty na stół. Monachijczycy bardzo poważnie myśleli o transferze Erlinga Haalanda, jednak Manchester City wygrał wyścig o jego podpis. To właśnie Norweg miał zastąpić "Lewego".
- Robert jest inteligentny i wie, co się dzieje wokół niego. Od początku wiedział, że Bayern planuje zastąpić go Haalandem. Ojciec Erlinga jakiś czas temu mu powiedział: "na 50 procent mój syn przechodzi do Bayernu" - ujawnił.
Kontrakt Lewandowskiego obowiązuje do końca 2022/23, więc jego przyszłość zależy od decyzji mistrzów Niemiec. Przedstawiciele klubu na każdym kroku podkreślają, że król strzelców Bundesligi wypełni umowę.
Agent nie ma wątpliwości, że najlepszym rozwiązaniem byłby transfer w letnim okienku. - Mam nadzieję, że przemyślą to jeszcze raz. Oczywiście Robert ma ważny kontrakt i można go zatrzymać na kolejny rok, ale nie polecam tego - grzmiał.
Od dłuższego czasu Zahavi ma na pieńku z władzami Bayernu. Uli Hoeness nazwał go kiedyś "chciwą piranią". Dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić też nie ma najlepszego zdania o Izraelczyku (więcej TUTAJ).
- Nie chciałem się wypowiadać publicznie. Czuję respekt do tego klubu, jednak nie mogę nie zareagować na słowa Salihamidzicia. Zostałem kozłem ofiarnym, bo przed rokiem David Alaba sam chciał odejść z klubu. Nie miałem na to wpływu, działacze byli zadufani w negocjacjach - skwitował.
Czytaj także:
Świetnie to wygląda. Piękna prognoza ws. Lewandowskiego
Jest reakcja Bayernu na ofertę za Lewandowskiego!
ZOBACZ WIDEO: Wiemy, kiedy Lewandowski chce odejść z Bayernu i dlaczego