To wtedy zaczęły się psuć relacje Lewandowskiego i Bayernu. Wystarczyło kilka zdań
Nie jest tajemnicą Robert Lewandowski chce odejść z Bayernu Monachium. Niemiecki "Sport Bild" podał konkretną datę, od której zaczęły psuć się relacje Polaka z klubem. Wtedy Hasan Salihamidzić zaczął publicznie chwalić Erlinga Haalanda.
Jeszcze kilka miesięcy temu taki scenariusz był nierealny. Polak strzelał gola za golem dla Bayernu i zdobywał kolejne trofea. W klubie byli z niego zadowoleni i kwestią czasu wydawało się przedłużenie kontraktu. Rzeczywistość była jednak diametralnie inna.
Kiedy zaczęło się psuć na linii Bayern - Lewandowski? To wie "Sport Bild", który wskazał datę 8 sierpnia 2021 roku. Jak na Twitterze zrelacjonował dziennikarz Gabriel Stach, wtedy Hasan Salihamidzić był gościem programu "Doppelpass" i mówił m.in. o Erlingu Haalandzie.
ZOBACZ WIDEO: Jak czytać grę Bayernu? Wiemy, o co chodzi prezesom mistrza Niemiec- To świetny zawodnik i wspaniały facet, którego prawdopodobnie chce cały świat. Patrzymy na niego i jego sytuację, to oczywiste. Inaczej bylibyśmy kompletnymi amatorami. Ale on jest piłkarzem Borussii - mówił w programie emitowanym przez portal sport1.de.
Niemiecki serwis dodaje, że słowa te błyskawicznie dotarły do Lewandowskiego. Z jednej strony zrozumiałym było, że Salihamidzić obserwował utalentowanego Norwego, ale według dziennikarzy lepiej byłoby, gdyby był "bardziej defensywny w stosunku do Norwega". Pochwały dyrektora pod jego adresem zirytowały "Lewego".
Dodano, że Lewandowski już latem 2021 roku myślał o przedwczesnym opuszczeniu Bayernu. Polak miał coraz częściej wspominać przyjaciołom, że kiedy szef myśli o następcy, to trzeba się nad tym zastanowić. Z tego powodu jego niezadowolenie rosło.
Sport Bild: Dniem, który zatruł relacje Polaka z Bayernem, był 8 sierpnia 2021 roku. Hasan Salihamidzic był gościem programu „Doppelpass”, gdzie chwalił Erlinga Haalanda i zdradził, że klub byłby amatorem, gdyby nie obserwował sytuacji Norwega.
— Gabriel Stach (@GabrielStachPL) May 24, 2022
Czytaj także:
Pierwszy transfer Bayernu Monachium. Bawarczycy przedstawili nowego obrońcę
"Taka jest właśnie Polska". Ukrainiec już u nas nie mieszka