Przyjście Kyliana Mbappe do Realu Madryt od marca uznawane było za absolutny pewnik. Wszyscy kibice "Los Blancos" nie mogli doczekać się współpracy mistrza świata z genialnym duetem Karim Benzema-Vinicius Junior. Do tego jednak nie dojdzie, przynajmniej nie w przyszłym sezonie.
Florentino Perez, prezes Realu Madryt miał zrobić absolutnie wszystko, aby Mbappe już przed przyjściem czuł się w Madrycie kochany. Władze "Królewskich" zaplanowały podobno jego prezentację w sposób, jakiego w historii nigdy nie było. Wszystko poszło jednak na marne, Francuz może czuć się kochany, ale w Paryżu.
Luka Modrić podczas tradycyjnego dnia otwartego dla mediów przed finałem Ligi Mistrzów został zapytany o przedłużenie wygasającego w czerwcu kontraktu.
ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans
- Przedłużony kontrakt? Nie, ja i klub rozmawiamy, ale mamy dobre relacje… Zrobić jak Mbappé? Nie ja. Na pewno tego nie zrobię. Ale niech klub też tego ze mną nie robi - powiedział z uśmiechem na twarzy jeden z kapitanów Realu Madryt.
W obecnym sezonie Chorwat wystąpił łącznie w 44 meczach. W tym czasie udało mu się strzelić trzy gole oraz zanotować 12 asyst. Sam fakt, że w wieku 37 lat gra regularnie w drużynie finalisty Ligi Mistrzów jest godny wielkiego podziwu.
Zobacz też:
Media: Znamy przyszłość Neymara. Kylian Mbappe wydał wyrok
Powrót gwiazdy przeszkodzi Zalewskiemu? "Jego przyszłość jest gdzie indziej"