Duże nadzieje i małe niespodzianki w barażach o PKO Ekstraklasę

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Korony Kielce
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Korony Kielce

Arka Gdynia i Korona Kielce rozpoczęły sezon z mocnym postanowieniem powrotu do PKO Ekstraklasy. Jeżeli zamierzają spotkać się w finale baraży, muszą wygrać z grającymi z mniejszą presją Chrobrym Głogów i Odrą Opole.

W sezonie zasadniczym awansowali Miedź Legnica i Widzew Łódź. Drużyna z województwa dolnośląskiego zdominowała rozgrywki i jako najlepszy pierwszoligowiec mogła już kilka tygodni temu rozpocząć przymiarki do PKO Ekstraklasy. Widzew drżał o swoje do niedzieli, ale w ostatniej kolejce nie zawiódł i rozpoczął świętowanie przy Alei Piłsudskiego po pokonaniu Podbeskidzia.

Kluby z miejsc 3-6 powalczą o jeszcze jedno, wolne miejsce w elicie. Arka Gdynia podejmie Chrobrego Głogów, a Korona Kielce zmierzy się z Odrą Opole. W teoretycznie najlepszej sytuacji jest Arka, która będzie gospodarzem półfinału, a także ewentualnego finału z jej udziałem.

Arka miała czego żałować. Do ostatniej kolejki sezonu była w grze o bezpośrednie wejście do elity, a wcześniej, dzięki bardzo dobremu początkowi rundy wiosennej, była na miejscu premiowanym awansem. Później gdynianom przydarzyło się kilka potknięć i specjalista od awansów Ryszard Tarasiewicz musi szukać awaryjnego rozwiązania w barażach.

ZOBACZ WIDEO: Jak czytać grę Bayernu? Wiemy, o co chodzi prezesom mistrza Niemiec

- Nie możemy zapominać, że w 14 kolejkach zdobyliśmy 32 punkty. Pojawią się głosy, że to nie ma znaczenia, a ja uważam odwrotnie. To ma znaczenie, bo uświadamia zawodnikom, że są w dobrej dyspozycji i nie powinni zadawać sobie zbyt wielu pytań przed meczem z Chrobrym - mówi Tarasiewicz przed starciem z zespołem, którego Arka w tym sezonie nie pokonała i któremu jeszcze nie strzeliła gola.

Czwarta w tabeli Korona powalczy o wejście do finału z Odrą Opole. W Kielcach, identycznie jak w Gdyni, zmienił się w trakcie sezonu trener. Leszek Ojrzyński zastąpił na ławce Dominika Nowaka. Jego drużyna była nierówna w rundzie wiosennej, jeszcze wiele ciekawego nie pokazała, ale od pewnego czasu skazana na baraże, ma zaprezentować coś ekstra w tym tygodniu.

- Czuję się jak saper, ale uwielbiam takie mecze. Zagramy o być albo nie być. Adrenalina będzie podwójna i musimy zachować równowagę. Przyjeżdża do nas drużyna, która ostatnio nas upokorzyła. Czas na rewanż. Na tym polega sport, żeby właśnie w tych trudnych momentach pokazać klasę, charakter i umiejętności - mówi Ojrzyński.

Odra potrafi sprawiać niespodzianki w meczach wyjazdowych i nie chodzi tylko o wspomniane przez Ojrzyńskiego podbicie Kielc. Opolanie, a także Chrobry nie byli pewniakami do baraży. Spodziewano się w nich prędzej ŁKS-u, Podbeskidzia czy nawet Sandecji. Dlatego też podopieczni Piotra Plewni zagrają pod mniejszą presją niż Korona.

Półfinały baraży o awans do PKO Ekstraklasy:

Korona Kielce - Odra Opole / czw. 26.05.2022 godz. 18:00

Arka Gdynia - Chrobry Głogów / czw. 26.05.2022 godz. 20:45

Czytaj także: Demolka w półfinale barażu o Fortuna I ligę!
Czytaj także: Szalona radość Ruchu Chorzów w dogrywce

Źródło artykułu: