Po tej wiadomości nie wytrzymał! Tak nazwał Rosjan
Dramat dzieje się na naszych oczach. W Ukrainie nadal giną cywile. Historia śmierci małego, pięcioletniego Mishy, wstrząsnęła Ołeksandrem Zinczenko. Ukrainiec nie przebierał w słowach pod adresem Rosjan.
Dramatyczna historia wydarzyła się w Charkowie. Zginął w niej ojciec i jego pięciomiesięczny syn.
Z relacji świadków wynika, że gdy zaczął się kolejny ostrzał, na ulicach było pełno cywili, wśród nich młoda kobieta z mężem, który w swych ramionach próbował chronić swojego ukochanego syna.
ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awansGdy jedna z rakiet doszła celu, fala uderzeniowa była ogromna - rozproszyła wszystkich. Kobieta - pomimo ciężkich obrażeń - przeżyła. Szczęścia nie mieli jej ukochani.
Mężczyzna zmarł natychmiast. Syna natomiast długo nie można było odnaleźć. W końcu jednak się udało, ale finał tej historii nie był szczęśliwy. Siła uderzeniowa była tak duża, że ciało pięciomiesięcznego chłopczyka znaleziono... na dachu pobliskiego budynku. Miał na imię Misha. Jego ojciec Kolya.
Historia dotarła do Ołeksandra Zinczenko, reprezentanta Ukrainy i zawodnika Manchesteru City. Ten nie przebierał w słowach. W mediach społecznościowych udostępnił zdjęcie małego chłopczyka, a podpis był krótki i mocny. "P********* kraj terrorystów" - można przeczytać. Dodatkowo pojawiła się rosyjska flaga z wymowną ikonką.