Zadecydowały centymetry! Tak mógł paść pierwszy gol finału LM

Twitter / oficjalny profil Polsat Sport / Na zdjęciu: uderzenie Sadio Mane
Twitter / oficjalny profil Polsat Sport / Na zdjęciu: uderzenie Sadio Mane

Po tej akcji Liverpool FC był niesamowicie blisko, żeby otworzyć wynik finałowego meczu Ligi Mistrzów przeciwko Realowi Madryt. Fani "The Reds" tylko westchnęli.

Działo się w pierwszej połowie finałowego starcia Ligi Mistrzów, po 45 minutach gry wynik nie drgnął. Blisko otwarcia był Liverpool FC.

W 20. minucie aktywny Sadio Mane miał znakomitą szansę, żeby wprawić fanów "The Reds" w euforię. Zabrakło centymetrów.

Senegalczyk otrzymał prostopadłe podanie tuż przed linią pola karnego, zatańczył z dwoma obrońcami i oddał strzał. Na przeszkodzie stanęły palce Thibauta Courtoisa!

Belgijski bramkarz jakimś cudem zdołał sięgnąć piłkę i sparować ją na słupek! Na sektorach fanów "The Reds" było słychać tylko jęk zawodu, a Mane aż chwycił się za głowę.

Real w końcówce pierwszej połowy odpowiedział trafieniem Karima Benzemy, ale po weryfikacji VAR gola nie uznano. Na Stade de France rozpoczęła się druga połowa spotkania.

Zobacz także:
Mbappe wyzywany przez kibiców Realu. Nieprzyjemne sceny w Paryżu
"Niepożądany incydent". Ukrainiec nie dał się sprowokować

ZOBACZ WIDEO: Jak czytać grę Bayernu? Wiemy, o co chodzi prezesom mistrza Niemiec

Komentarze (2)
avatar
Addddd
29.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mogl ale byl Kurtua 
avatar
Husarzyk
28.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zabrakło niewiele, byśmy się radowali z gola Mane