"To karygodne". Francuzi oskarżają Kloppa po zamieszkach w Paryżu
- Trener Liverpoolu kilka dni temu – i to publicznie – nawoływał kibiców do przyjazdu do Francji nawet bez biletu. To karygodne – mówi francuski minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin.
UEFA już zleciła sporządzenie raportu w sprawie sobotnich wydarzeń sprzed Stade de France.
Tymczasem francuski minister spraw wewnętrznych, Gerald Darmanin, obwinia za chaos nie tylko kibiców brytyjskich klubów, ale też... Juergena Kloppa.
Stwierdził, że "te same problemy" wystąpiły podczas finału Ligi Mistrzów Liverpool-Tottenham w Madrycie w 2019 roku i zauważył, że Klopp zachęcał teraz kibiców Liverpoolu do wyjazdu do stolicy Francji na niedzielny mecz.
- Przypominam, że trener Liverpoolu kilka dni temu - i to publicznie - wezwał kibiców do przyjazdu do Francji nawet bez biletu - powiedział Darmanin, którego cytuje lemonde.fr.
Zasugerował, że przyczyniło się to do zamieszania w sobotni wieczór, twierdząc, że od 30 000 do 40 000 kibiców przybyło na stadion Stade de France bez biletu lub z fałszywymi.
Faktycznie na początku maja Klopp zachęcał fanów Liverpoolu do podróży do stolicy Francji, mimo że zgodnie z zaleceniami klubu fani bez biletów nie powinni podróżować. - Myślę, że Paryż jest wystarczająco duży, aby pojechać tam bez biletu i dobrze się bawić. Zachowuj się, ale bądź w najlepszym możliwym nastroju - mówił.
Europejska federacja powierzyła dochodzenie w tej sprawie Tiago Rodriguesowi, portugalskiemu działaczowi sportowemu i politykowi, który był przez ostatnie siedem lat ministrem edukacji. Za swoją pracę nie otrzyma wynagrodzenia w celu zachowania niezależności.
Zobacz też:
Bayern znalazł zastępstwo dla Lewandowskiego? Niemcy chcą gwiazdę Chelsea FC
Problemy Michniewicza już na starcie. Osłabienia kadry przed meczem z Walią