"Żenujące sceny". UEFA mogła tego uniknąć
Hiszpanie nie mają wątpliwości, że UEFA mogła uniknąć skandalu podczas finału Ligi Mistrzów. Zarząd Realu Madryt czeka na wyjaśnienia.
Przypomnijmy, że finał został przeniesiony z rosyjskiego Sankt Petersburga do podparyskiego Saint Denis. Według najnowszych wieści, sternik europejskiej federacji zlekceważył sygnały alarmowe.
Jak podaje "ABC", Ana Maria Hidalgo w marcu ostrzegała Aleksandra Ceferina, że zorganizowanie finału na Stade de France jest bardzo ryzykowne. Mer Paryża w żadnym stopniu nie wpłynęła jednak na decyzję prezydenta UEFA.
W okolicach obiektu panowało ogromne zamieszanie. Niektórzy kibice nie weszli na stadion, choć wcześniej kupili bilety. Real Madryt wystosował oświadczenie w tej sprawie. Triumfator Ligi Mistrzów domaga się wyjaśnień po skandalicznych wydarzeniach.
"Wobec żenujących wydarzeń, jakie miały miejsce 28 maja wokół Stade de France i u jego wejść, a także nawet wewnątrz obiektu, Real Madryt chce przekazać, co następuje w sprawie obrony naszych kibiców, którzy stali się ofiarami tych zdarzeń:
1. Chcemy wiedzieć, z jakich powodów wybrano lokalizację finału i jakie kryteria wzięto pod uwagę, patrząc na to, co działo się tego dnia.
2. Prosimy również o odpowiedzi i wytłumaczenia, które określą, kto był winny temu, że kibiców pozostawiono bez żadnego wsparcia i ochrony. Fanów, których ogólne zachowanie było w każdym momencie wzorowe" - napisano.
Czytaj także:
Odpalił bombę. Słynny agent zdradził, z kim rozmawia Lewandowski
Ukrainiec wybrany graczem meczu. Nagrodę przekazał na licytację