Charków był jednym z głównych celów rosyjskich wojsk od początku inwazji na Ukrainę. Najeźdźca tego kluczowego miasta nie zdobył, ale dokonał ogromnych zniszczeń. Dziś miejscowość w północno-wschodniej części naszego sąsiada jest gruzowiskiem.
Rosjanie znani są z tego, że na wojnie nie mają żadnych litości. W Charkowie bombardowali wszystko. Ucierpiały nie tylko budynki cywilne, ale także obiekty sportowe.
Lokalny klub Metalist 1925 Charków właśnie pokazał, co armia Władimira Putina zrobiła z ośrodkiem szkoleniowym.
"Jeden pocisk uderzył w teren ośrodka szkoleniowego, pozostawiając lej głęboki na pięć metrów. Wybito niemal wszystkie okna w budynkach, poważnie uszkodzono elewację i zniszczono sprzęt oraz wyposażenie. Zniszczeniu uległy także boiska piłkarskie. Eksplozja była tak silna, że pozostałości ziemi zostały rozrzucone w promieniu ponad stu metrów od epicentrum" - czytamy na stronie Metalista.
Metalist 1925 Charków gra w ukraińskiej ekstraklasie. Klub nie traci dobrego ducha i zapewnia, że po wygraniu wojny wszystko zostanie odbudowane.
Tak wygląda obecnie baza Metalista 1925 (ten drugi Metalist) w Charkowie... pic.twitter.com/jTmgTjAxCN
— BuckarooBanzai (@Buckarobanza) June 4, 2022
Dwa oblicza Ukrainy. Piłkarze walczą o mundial, a znany trener kibicuje na wojnie >>
Cały świat będzie patrzył na ten mecz >>
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarz szczerze o sytuacji Lewandowskiego. "On się nie czuje legendą Bayernu"