Anatolij Tymoszczuk rozegrał dla reprezentacji Ukrainy 144 mecze. W kraju był postrzegany jako legenda. Od wybuchu wojny wywołanej przez Rosję nie potępił kraju agresora. Nadal pracuje w Zenicie Sankt Petersburg, z którym w dodatku świętował ostatnio mistrzostwo Rosji, paradując w koszulce Gazpromu.
Już w marcu byłego piłkarza srogo ukarano. Właściwie nie ma go już w historii ukraińskiej piłki. Odebrano mu wszystkie licencje trenerskie, pozbawiono tytułów mistrza Ukrainy oraz innych ważnych trofeów.
Ponadto wykreślono Tymoszczuka z oficjalnego rejestru zawodników Ukraińskiego Związku Piłki Nożnej i co za tym idzie, zabroniono mu działalności trenerskiej na terenie Ukrainy.
43-latek jest także podejrzewany o współpracę z FSB (Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej). Wszystkie dotychczasowe okoliczności rozwścieczają ukraińskich kibiców.
Ci dali wyraz swojego niezadowolenia przed ostatnim meczem z Walią w ramach finału baraży do mistrzostw świata w Katarze. Mieli przy sobie koszulkę z nazwiskiem Tymoszczuka i wycierali o nią swoje buty.
"Wytrzyj stopy, musimy szanować Walijczyków, którzy nas akceptują. Wytrzyj stopy o koszulkę pie***onego drania, który opuścił naszą drużynę. To jest gó*no, które działa dla Gazpromu" - mówili ukraińscy fani (cytat: sport24.ua).
Ukraińcy nie mieli powodów do zadowolenia także po meczu z reprezentacją Walii. Przegrali bowiem 0:1 i nie zagrają na mundialu.
A Tymoshchuk shirt get the door mat treatment in Cardiff today pic.twitter.com/dlbWXreE9n
— Zorya Londonsk (@ZoryaLondonsk) June 5, 2022
Czytaj także:
Tak hiszpański sędzia pocieszał gwiazdora Ukrainy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sousa nie przejmuje się krytyką. Tak się bawi w Brazylii