O śmierci rapera poinformował również serwis glamrap.pl.
Syn Kamila Kosowskiego, 52-krotnego reprezentanta Polski zawodowo zajmował się tworzeniem muzyki. Popularność przyniosły mu występy u boku Tymka. Big Scythe wystąpił w jego dwóch hitowych produkcjach. pt. "Język ciała" i "Anioły i demony".
27 maja Kosowski wypuścił swój ostatni utwór pt. "Jedyne bodźce". W środowisku było wiadomo, że ma problemy zdrowotne.
"Więcej info dam, jak wyjdę ze szpitala. Na razie bardzo będę wdzięczny za każdą pomoc z promo tego klipu. Z góry dziękuję wam i pozdro dla każdego" - informował wówczas swoich fanów.
Jeszcze wcześniej Big Scythe przekazywał, że mocno schudł i ma problemy z chodzeniem. Jego organizm był bardzo osłabiony.
"Moje zniknięcie jest spowodowane chorobami, które niestety dotknęły mnie na raz. Przez długi czas nie byłem w stanie wstać sam z łóżka i np. wizyty w toalecie nie byłyby możliwe bez mojej dziewczyny, która tak naprawdę od x czasu poświęca się dla mnie w stu procentach. Aktualnie jest już coraz lepiej, ale no jeszcze trochę to chyba potrwa. Straciłem też dużo kg, czuję się trochę słabszy niż wcześniej, dlatego o to też chciałbym zadbać" - pisał w kwietniu na Facebooku.