W tamtym spotkaniu Polacy prowadzili 1:0 po golu Roberta Lewandowskiego. Po pierwszej połowie był remis, ale gdy Belgowie wrzucili wyższy bieg, a nasza drużyna opadła z sił, wszystko się posypało.
Czesław Michniewicz twierdzi, że sposób gry rywala nie zmieni się, mimo że w Warszawie nie zagra kilku graczy z tamtego spotkania. - Zabraknie Kevina de Bruyne, ale Belgowie dalej będą atakować trzema napastnikami - komentuje selekcjoner. - Ewentualnie mogą zmienić ustawienie z trójki obrońców na czwórkę, choć przypuszczam, że skorzystają z pierwszej opcji - opowiada.
Co poprawić?
- Czego mamy się obawiać? Przede wszystkim tempa, w jakim rozgrywają piłkę - kontynuuje trener. - W Belgii opadliśmy z sił i przestrzenie na boisku zrobiły się zbyt duże. Tego na przykład uniknęliśmy w Rotterdamie z Holandią (2:2). Jeżeli zagramy spójnie po stracie piłki, a po jej odbiorze będziemy próbowali się szybko przemieszczać w kierunku bramki rywala, będzie znacznie lepiej - twierdzi Michniewicz.
ZOBACZ WIDEO: Co ten 19-latek zrobił?! Hiszpański bramkarz upokorzony
- Chodzi o to, by wykorzystać szerokie ustawienie rywali - wyjaśnia. - Nasze pierwsze podanie po odbiorze musi być optymalne i do przodu. Wtedy będą sytuacje bramkowe - zapewnia Michniewicz.
Selekcja otwarta
Trener wspomina także o selekcji zawodników na mistrzostwa świata w Katarze. - Mamy już wytypowaną grupę zawodników. 90 procent graczy z obecnej kadry pojedzie do Kataru. Wojtek, na przykład ty - trener puścił oko do siedzącego obok Szczęsnego.
- Rekrutacja trwa, obserwuje też Bartka Salamona czy Pawła Dawidowicza. Może ktoś jeszcze błyśnie formą. Może cudem uda się powołać na wrześniowe mecze Kubę Modera, który leczy teraz kontuzję. Zobaczymy - kontynuuje szkoleniowiec.
- Chciałem, by z Belgią w rewanżu wystąpił Krystian Bielik, ale niestety - do zdrowia wróci dopiero za 2-3 tygodnie. Wierzę, że latem zmieni klub, bo trzecia liga angielska w kontekście reprezentacji, to trochę za mało. Krystian o tym wie, rozmawialiśmy na ten temat - mówi Michniewicz.
Porażka gorsza od śmierci
Selekcjoner wierzy, że niedawna porażka z Belgią (1:6) tylko wzmocni zespół. - Drużyna rodzi się, jak wspólnie zapłacze. Taki wynik zostawia ślad w głowie. Często mówię, że porażka jest gorsza od śmierci, bo trzeba się rano obudzić. My to zrobiliśmy - kończy selekcjoner.
Mecz Belgia - Polska we wtorek 14 czerwca o godzinie 20.45.