Wojna, jaką 24 lutego w Ukrainie, rozpoczął Władimir Putin spowodowała, że piłkarska reprezentacja Ukrainy (ale nie tylko ona) musiała szukać miejsca, w którym mogłaby rozgrywać swoje mecze w Lidze Narodów.
Wybór padł na Polskę. Konkretnie na Łódź i stadion tamtejszego ŁKS-u. Właśnie na tym obiekcie podopieczni Ołeksandra Petrakowa na przestrzeni ostatniego tygodnia rozegrali dwa mecze.
W sobotę, 11 czerwca, Ukraińcy ograli 3:0 rywali z Armenii. Potem - we wtorek 14 czerwca - zremisowali 1:1 z Irlandią.
Ukraińcy podkreślali, że są wdzięczni Polakom za pomoc i gościnę. Późnym wieczorem po meczu z Irlandią wymowny wpis w mediach społecznościowych zamieścił gwiazdor reprezentacji Ukrainy Rusłan Malinowski.
"Dziękuję zespołowi, każdemu kibicowi i naszym przyjaciołom w PZPN i "Łączy nas piłka". Do zobaczenia na Ukrainie!" - napisał.
Wcześniej, bo po spotkaniu z Armenią, to selekcjoner Petrakow w wielkich słowach opisał co działo się na stadionie w Łodzi. - Graliśmy tak, jakby spotkanie odbywało się w Ukrainie. To była słuszna decyzja, by rozgrywać nasze mecze w Łodzi. Nasi rodacy przyjechali tutaj i widziałem ich zadowolone twarze - cytował go serwis sport.segodnya.ua.
Ukraińcy w Lidze Narodów zajmują pierwsze miejsce w grupie 1 drugiej dywizji. W trzech meczach zgromadzili siedem punktów i o jeden wyprzedzają Szkotów.
— PZPN (@pzpn_pl) June 14, 2022
Zobacz także:
Skandal po meczu Ukraina - Irlandia w Łodzi
Ukraińcy zapowiadają bojkot! Padły stanowcze słowa
ZOBACZ WIDEO: Koniec Rybusa w reprezentacji Polski? "Prawdopodobnie postanowił się osiedlić na stałe w Rosji"