Odejście Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium wciąż pozostaje życzeniem samego piłkarza. Władze Bayernu nie są chętne do puszczenia swojej największej gwiazdy, ale jeśli tak ma się stać, to kwota transferu musi być odpowiednia do klasy "Lewego".
Celem Lewandowskiego jest gra w FC Barcelona. Według informacji Macieja Iwańskiego ten cel może nie być prosty do zrealizowania. "Blaugrana" pomimo sprzedania aktywów wciąż nie spełnia wymagań finansowego fair play. Barca nie jest w stanie wykazać odpowiednich pieniędzy dla FFP.
Według wiedzy polskiego dziennikarza na Lewandowskiego wciąż czeka Paris Saint-Germain. Jeśli Barcelonie nie uda się wykazać dostępności środków finansowych, to klub z Paryża ruszy po kapitana reprezentacji Polski. Iwański uważa także, że mimo tego, iż sam "Lewy" chce iść do Barcelony, to w tle jest wciąż Chelsea FC.
Mówi się, że Bayern za polskiego snajpera ma wymagać kwoty w okolicach jego wartości rynkowej. Ta według analityków portalu transfermarkt.de szacowana jest na około 45 mln euro.
Polak w minionym sezonie w barwach Bawarczyków wystąpił łącznie w 46 meczach. W tym czasie udało mu się strzelić 50 goli oraz zanotować siedem asyst. Mimo tego, że zaraz skończy 34 lata, wciąż gwarantuje odpowiednią jakość.
Barca, Barca… Coraz więcej mówi, że niekoniecznie to będzie przyszłość Roberta Lewandowskiego. Mimo pozyskania środków zewnętrznych dalej nie spełnia wymogów FFP, bo tam zatwierdzono im transakcje, które wciąż nie doszły do skutku.
— Maciej Iwański (@IwanskiMaciej) June 17, 2022
PSG od początku jest w grze i czeka na RL.
Zobacz też:
Lewandowski odrzucił ofertę giganta
Śmieszna kara UEFA nałożona na PSG
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Straciliśmy szansę na medal? Na co stać reprezentację Polski?
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)