Lech Poznań walczy o Dawida Kownackiego. Są dwie poważne przeszkody

WP SportoweFakty / Dawid Kownacki
WP SportoweFakty / Dawid Kownacki

Zatrzymanie Dawida Kownackiego to jeden z priorytetów Lecha Poznań na letnie okienko transferowe. Realizacja tego celu będzie jednak trudna, a dyrektor sportowy Tomasz Rząsa podaje dwa powody.

W rundzie wiosennej minionego sezonu "Kolejorz" korzystał z usług 25-latka na zasadzie wypożyczenia. To było dla niego całkiem udane pół roku. Zagrał w 16 spotkaniach wszystkich rozgrywek (PKO Ekstraklasy oraz Fortuna Pucharu Polski), zdobywając 5 goli i dokładając do nich 2 asysty.

Nic więc dziwnego, że w obliczu trudnej jesieni, w której poznaniakom przyjdzie występować na trzech frontach, wszyscy przy Bułgarskiej chcieliby Dawida Kownackiego zatrzymać. Sęk w tym, że jego umowa z Fortuną Duesseldorf, z którą wyjechał właśnie na zgrupowanie, obowiązuje jeszcze przez rok.

Kiedyś zarobili, dziś za to płacą

Gdy latem 2017 roku młody napastnik opuszczał stolicę Wielkopolski, na konto Lecha wpłynęły 4 mln euro odstępnego. Wtedy piłkarz wyjechał do Sampdorii Genua, która dwa i pół roku później sprzedała go do Niemiec za jeszcze więcej - 6,75 mln w unijnej walucie.

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Czerwona kartka dla agenta Macieja Rybusa. "To było żenujące"

Właśnie te kwoty dziś utrudniają powrót 25-latka do "Kolejorza". - Wiemy, ile Fortuna za niego zapłaciła i to jest istotny czynnik w negocjacjach - nie ukrywa dyrektor sportowy mistrza Polski, Tomasz Rząsa.

Niewykluczone, że Niemcy będą skłonni odstąpić swojego zawodnika, tyle że kwota, jakiej mogą za niego oczekiwać, byłaby w polskich realiach bardzo wysoka.

Walczy nie tylko Lech

Drugi poważny problem "Kolejorza" to konkurencja ze strony innych zainteresowanych klubów. Nie tylko w Poznaniu chcieliby mieć w drużynie Kownackiego.

- Wiosną u nas zaprezentował się z bardzo dobrej strony i zdobył kilka ważnych bramek. Pokazał się szerszej publiczności w innych krajach. Walczymy o Dawida. Zrobimy wszystko, żeby do nas trafił, ale zadanie nie jest łatwe. Musimy brać pod uwagę oczekiwania Fortuny i zakusy konkurencji, która również chciałaby ściągnąć utalentowanego napastnika - zaznaczył Rząsa.

Póki co Kownacki powrócił do macierzystego klubu i wyjechał z nim na obóz. Jeśli sztab Fortuny będzie usatysfakcjonowany jego formą, niewykluczone, że temat transferu upadnie.

W Poznaniu natomiast nie mogą sobie pozwolić na długie czekanie, bo już 5 lipca Lech rozpocznie walkę o Ligę Mistrzów. Tego dnia zaplanowano pierwsze spotkanie I rundy eliminacyjnej - z Karabachem Agdam przy Bułgarskiej.

Czytaj także:
Grzegorz Lato zaskoczył po losowaniu. "Grupa z Katarem byłaby trudniejsza"
Polska poznała rywali na MŚ w Katarze! Mocna grupa i wielkie emocje

Źródło artykułu: