Lech Poznań chce uniknąć traumy z przeszłości. Dyrektor i trener mówią co ma w tym pomóc

Nowy trener i wielkie cele. Lech przeżywa trudne lato, czeka go jeszcze trudniejsza jesień, ale apetyty wciąż są bardzo duże. Trener John van den Brom wysyła pozytywny sygnał do kibiców.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
John van den Brom PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: John van den Brom
W nadchodzącej rundzie "Kolejorza" czeka walka na trzech frontach. 5 lipca rozpocznie rywalizację o udział w Lidze Mistrzów (domowym meczem I rundy eliminacyjnej z Karabachem Agdam), 11 dni później wystartuje w PKO Ekstraklasie (domowym starciem ze Stalą Mielec), a do tego dojdzie jeszcze Fortuna Puchar Polski.

Natężenie meczów będzie bardzo duże. Jeśli mistrzowi Polski uda się zagrać w fazie grupowej któregokolwiek z europejskich pucharów, to tylko na arenie międzynarodowej zaliczy 14 spotkań. Do tego dojdzie 17 kolejek ligowych i 2 potyczki w krajowym pucharze.

Przeszłość ma się już nie powtórzyć

Gdy lechici zdobywali poprzedni tytuł (w 2015 roku), następny sezon był dla nich kompletnie nieudany. Zakończyli go w środku stawki, a jesienią byli nawet w strefie spadkowej. Dziś w stolicy Wielkopolski podkreślają, że wnioski zostały wyciągnięte.

ZOBACZ WIDEO: Będzie produkcja o polskim piłkarzu. "Rozmowy są bardzo zaawansowane"

- Jesteśmy mistrzem kraju i chcemy obronić to trofeum. Przygoda w europejskich pucharach też powinna trwać jak najdłużej. Podchodzimy do tych wyzwań ze spokojem i pokorą - zwłaszcza przed jesienią, podczas której rozegramy bardzo dużo spotkań - powiedział dyrektor sportowy Lecha, Tomasz Rząsa.

Faza grupowa europejskich pucharów to nie są dla poznaniaków odległe wspomnienia. W edycji 2020/2021 grali w Lidze Europy.

- Twardo stąpamy po ziemi, ale też sporo się nauczyliśmy po tamtych występach. Polskim klubom w pucharach gra się bardzo trudno, zwłaszcza łącząc to z rozgrywkami ligowymi. Liczymy jednak, że przygotowaliśmy się w tym roku na tyle dobrze, że problemów nie będzie - zaznaczył Rząsa.

Nowy trener daje pozytywny sygnał

John van den Brom zastąpił Macieja Skorżę w trybie awaryjnym. Gdyby nie problemy osobiste byłego opiekuna mistrza Polski, do tej zmiany by nie doszło. Choć Holender ma zaledwie dwa tygodnie na pracę z drużyną przed pierwszymi potyczkami o stawkę, zachowuje optymizm i podaje konkretne argumenty.

- Nie przychodzę do klubu pogrążonego w kryzysie i mam nadzieję, że dzięki temu będzie mi łatwiej zacząć. Nie było też zmiany szkoleniowca w środku sezonu. W takiej sytuacji czasu na pracę nie ma praktycznie w ogóle - podkreślił.

Póki co mistrz Polski przebywa na zgrupowaniu w Opalenicy, gdzie rozegra trzy mecze sparingowe (m. in. z Pogonią Szczecin i Jagiellonią Białystok).

Czytaj także:
Grzegorz Lato zaskoczył po losowaniu. "Grupa z Katarem byłaby trudniejsza"
Polska poznała rywali na MŚ w Katarze! Mocna grupa i wielkie emocje

Czy Lech zakończy 2022 rok w pierwszej trójce tabeli PKO Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×