Świętowali awans. Było o krok od tragedii

Twitter / Girona/Nuri Margui / Na zdjęciu: Feta Girony po awansie/ w kółeczku: piłkarz ratuje fotograf drużyny
Twitter / Girona/Nuri Margui / Na zdjęciu: Feta Girony po awansie/ w kółeczku: piłkarz ratuje fotograf drużyny

Girona powróciła do Primera Division. Po meczu barażowym z CD Tenerife drużyna świętowała sukces z kibicami, co zrozumiałe. Mało jednak brakowało, a doszłoby do tragedii z udziałem fotograf klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym spotkaniu finałowego dwumeczu barażowego Girona FC zremisowała z CD Tenerife 0:0. W rewanżu jednak kibice doczekali się aż czterech bramek. Ostatecznie po zwycięstwie 3:1, to zespół z Girony świętował powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej w Hiszpanii.

Po spotkaniu przyszedł czas na świętowanie. Piłkarze i wszystkie najważniejsze osoby związane z klubem przejechały autokarem ulicami miasta. Podczas fety zebrało się sporo kibiców.

Przed takimi wydarzeniami raczej nikt nie myśli, że może stać się coś złego. Tymczasem podczas przejazdu autokar w wersji cabriolet zahaczył o niskie gałęzie jednego z drzew. W tylnej części pojazdu stała Nuri Margui, która jest fotografem klubowym. Kobieta robiła zdjęcia zawodnikom, ale straciła równowagę i... prawie wypadła z autokaru.

Na nagraniach, które trafiły do internetu, widać, że zawodnicy natychmiast ruszyli kobiecie na pomoc. Na szczęście zdołali ją wciągnąć z powrotem do autokaru. Jednym z zawodników, który się do tego przyczynił był Arnau Martinez - jeden z bohaterów dwumeczu barażowego.

Po całym zdarzeniu Margui podziękowała piłkarzom za pomoc. Czujni byli także policjanci, którzy szybko podbiegli pod autokar. Nie ma jednak co ukrywać, że gdyby Margui spadła na ziemię, to wszystko mogłoby się skończyć tragicznie.

Zobacz nagranie:

Czytaj także:
Paul Pogba w nowym klubie? Wiemy, kiedy nastąpi oficjalne ogłoszenie

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Straciliśmy szansę na medal? Na co stać reprezentację Polski?

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak vel Husarzyk
23.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze, że nikomu nic się nie stało