- Podobało mi się jak zagrał - stwierdził Wenger. - On ma refleks, jest charyzmatyczny i spokojny. Od razu widać, że jest niezłym bramkarzem. Pamiętajcie o tym, że w zeszłym sezonie złamał obie ręce. Był świetnie zapowiadającym się piłkarzem, ale podczas treningu poprzeczka przygniotła mu ręce i je połamała - dodał szkoleniowiec na łamach Gazety Wyborczej.
Szczęsny był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku. Dodajmy, że w Arsenalu gra też inny polski golkiper - Łukasz Fabiański.