Niemieckie środowisko piłkarskie łączy się w bólu z rodziną Andrei Otto, która od dłuższego czasu zmagała się z ciężką chorobą i zmarła w miniony piątek. Miała tylko 47 lat. Zostawiła męża i córkę.
Prezenterka radiowa i telewizyjna przez wiele lat pracowała dla nadawcy "Bayerischer Rundfunk", a także stacji "ARD". Otto między innymi zajmowała się spotkaniami Bayernu Monachium. Mistrzowie Niemiec pożegnali ją za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej.
- Wszyscy jesteśmy zszokowani tą wiadomością. Razem z rodziną i przyjaciółmi Andrei Otto jesteśmy w głębokiej żałobie. Była wyjątkową, ciepłą osobą i niezwykle kompetentną dziennikarką. Będziemy bardzo tęsknić za Andreą Otto - zarówno widzowie, jak i osoby, z którymi rozmawiała o swojej wielkiej pasji, jaką był sport - oznajmił prezes klubu, Herbert Hainer.
Znana dziennikarka podróżowała po całym świecie, relacjonując w radiu i telewizji Igrzyska Olimpijskie czy piłkarskie mistrzostwa świata. W ostatnich latach pracowała również w roli terapeutki.
Czytaj także:
Lewandowski zagra w drużynie marzeń? "Atak nie do zatrzymania"
Przyszłość Arkadiusza Milika wyjaśniona? "Wiele rzeczy się zmienia"