Chodzi o transfer Lewandowskiego do Barcelony. Od ponad miesiąca trwa przeciąganie liny w temacie odejścia kapitana reprezentacji Polski z Bayernu Monachium. "Lewy" kilkakrotnie dał do zrozumienia, że widzi swoją przyszłość w Hiszpanii. Prezesi Bayernu długo się opierali, ale wygląda na to, że zapadły najważniejsze decyzje.
Szybka akcja
- Według moich informacji wszystko zostanie sfinalizowane do końca tego tygodnia. Może nawet w piątek, albo i dziś, w czwartek - mówi nam Marcel Reif, legendarny sprawozdawca i felietonista niemieckiego Sport1.
- To będzie szybka akcja - kontynuuje. - Nie ma co się oszukiwać: wszystko jest już na finiszu. Za tydzień Bayern i Barcelona ruszają do Stanów Zjednoczonych na tournee. Do tego momentu sprawy się wyjaśnią - przekonuje nasz rozmówca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: widać geny po ojcu. Tak strzela syn Beckhama
Jak twierdzi Reif, chodzi o niewielką w skali całego transferu kwotę, którą Barcelona musi uwzględnić w ofercie za polskiego napastnika.
- Teraz wszystko rozbija się o 5 milionów euro. Bayern chce za Roberta 50 mln euro. Jeżeli Barcelona tyle nie zapłaci, Bayern nie puści Lewandowskiego. Ale Barcelona da za niego właśnie taką kwotę. Takie mam informacje, nie ma odwrotu - przekonuje.
Szukanie sensacji
Lewandowski wznowił treningi z resztą drużyny Bayernu po wakacjach i jest na celowniku niemieckich dziennikarzy. Ci zwracają uwagę na każdy szczegół: jaką Polak zrobi minę, gdzie spojrzy, które ćwiczenie ominie lub o ile minut spóźni się na zajęcia.
- Za wiele szumu zrobiło się wokół Roberta. To już jest męczące - komentuje Reif. - To szukanie sensacji. Może nie jest on najbardziej szczęśliwym człowiekiem na świecie, bo chciałby, żeby sprawy były już wyjaśnione, ale nie protestuje. Lewandowski trenuje dobrze, profesjonalnie - przekonuje niemiecki komentator.
- Mam nadzieję, że jego pożegnanie będzie godne. Obie strony mają sobie za co dziękować. On i Bayern to był zgrany duet przez lata - zauważa Reif.
- W klubie wiedzą, że to już koniec i akceptują to. Bayern nie będzie walczył o Roberta - uzupełnia.
Za długi serial
W Monachium żyją teraz transferem innego gracza - Sadio Mane z Liverpoolu. - Jest kompletnie innym zawodnikiem od Lewandowskiego. To bardzo duży transfer dla Bayernu i całej Bundesligi. To super piłkarz i naprawdę fajny gość - opowiada dziennikarz.
O odejściu Lewandowskiego mówi z lekką ulgą. - Za długo trwa ten serial. Jest już nudny i każdy jest nim zmęczony. Robert, jego koledzy, żona, agenci, kibice. Niech to się już skończy. Lewandowski zapisał piękną historię w Bayernie i za to zostanie zapamiętany - kończy Marcel Reif.
Ceniony niemiecki ekspert nie ma wątpliwości. "To będzie brudny koniec"