Pini Zahavi w rozmowie z "Bildem" zaatakował Bayern Monachium. - Dla Lewandowskiego Bayern to historia. Robert od początku wiedział, że klub planuje zastąpić go Haalandem. Bayern nie stracił Lewandowskiego jako piłkarza. Stracił Roberta jako osobę - przyznał agent napastnika (więcej czytaj tutaj).
Zahavi twierdzi, że Niemcy nawet nie złożyli Polakowi oferty nowej umowy. Klub zarzuca agentowi, że kłamie.
Kontrakt Lewandowskiego z Bayernem wygasa w czerwcu 2023 roku. Najbardziej prawdopodobny jest transfer zawodnika do Barcelony już tego lata. Hiszpanie złożyli za naszego gracza pierwszą ofertę w wysokości 32 milionów euro, ale Bayern ją odrzucił. Marcel Reif przewiduje, jak zakończy się ta historia.
Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty: Co pan myślał pół roku wcześniej w temacie nowej umowy dla Lewandowskiego?
Marcel Reif, legendarny niemiecki sprawozdawca i felietonista Sport1: Byłem niemal pewny, że Lewandowski przedłuży kontrakt. Musiało się wydarzyć coś, o czym nie wiemy, a pewnie wkrótce poznamy prawdę. Lewandowski ma 34 lata, ale ciało na poziomie 28-latka. Bayern myślał o przyszłości, o pozyskaniu Erlinga Haalanda, ale zapomniał o tym, co dzieje się tu i teraz. To prawda, musieli zacząć rozglądać się za następcą Roberta, ale czy właśnie w taki sposób, pokazując, że Erling jest opcją numer 1? Sami widzimy, do czego to doprowadziło.
ZOBACZ WIDEO: Wiemy, kiedy Lewandowski chce odejść z Bayernu i dlaczego
[b]
To już konflikt.
[/b]
Robert dowiedział się o działaniach Bayernu, klub postępował z nim tak, jak piłkarzowi nie odpowiadało, dlatego wszystko poszło źle. Przyznam szczerze, że po tym, co się wydarzyło, nie chce mi się wierzyć, by Robert został w Bayernie na kolejny sezon i wypełnił ostatni rok kontraktu.
Zaważyło to, że Lewandowski czuł się opcją numer dwa dla Bayernu?
Najlepszy piłkarz na świecie ma prawo myśleć: jestem opcją numer 1, albo nawet - tylko jedną możliwą. Rozumiem go. To mogło się inaczej potoczyć: Robert i jego rodzina są szczęśliwi w Monachium. Lewandowski pewnie widział się w Bayernie na trzy kolejne lata. Wiemy jednak, że w klubie panują pewne zasady, wręcz prawa: czyli piłkarze po trzydziestce otrzymują oferty przedłużenia umowy o jeden rok, nie więcej. Wiemy, że taka opcja nie zadowalała Roberta, ale dla niego trzeba było zrobić wyjątek. Jednego jestem pewien: Robert był bardzo rozczarowany i poirytowany, wręcz zły.
W "Bildzie" bardzo ostro wypowiedział się Pini Zahavi, agent Roberta. Jak słowa Zahaviego zostały odebrane w Niemczech?
Ten wywiad nie był przypadkowy. Robert nie jest małym dzieckiem i wiedział, że takie słowa padną i w jakim celu zostaną użyte. To była bardzo mocna wypowiedź, poruszyła niemieckie środowisko. Zahavi zarzuca Bayernowi kłamstwo.
Klub twierdzi, że rozpoczął negocjacje z Robertem, natomiast Lewandowski powiedział, że nie dostał oferty i sam poinformował Bayern, że nie przedłuży umowy.
Można mieć na pewne tematy odmienne opinie, ale jeżeli ktoś zarzuca ci kłamstwo, to przekaz jest jasny - nastąpił właśnie koniec pewnej historii.
Kto kłamie?
Hasan Salihamidzić (dyrektor sportowy Bayernu - przyp. red.) powiedział kilka dni temu, że nie wie, co tak naprawdę Zahavi przekazał Robertowi. W całej tej sprawie raczej nikt nie obwinia o kłamstwo Roberta. To spór na linii Bayern - agent zawodnika.
Spójrzmy natomiast na pewną sekwencję zdarzeń. Zahavi nie udziela często wywiadów, a teraz zaatakował. Pokazuje to jedno: on ma dla Lewandowskiego opcje. O Barcelonie już wiemy, to bardzo realna perspektywa. Nie będę jednak zaskoczony, jeżeli do gry o Lewandowskiego włączy się jeszcze jeden gigant.
Kto?
Na przykład Real Madryt. Zależało im, by sprowadzić Kyliana Mbappe, ale Francuz przedłużył umowę z PSG. Decyzja Mbappe może wywrócić najbliższe okno transferowe. Pozostaje pytanie, czy Karim Benzema mógłby grać razem z Robertem w Realu. Na pewno Barcelonie bardziej brakuje gracza na pozycję numer 9.
Przewiduje pan walkę obu stron - obozu Lewandowskiego z Bayernem?
Jeżeli chcesz walczyć, musisz mieć argumenty. Wygląda na to, że obóz Roberta ma bardzo mocne karty po swojej stronie. Trzeba zastanowić się nad najlepszym rozwiązaniem, bo teraz wygląda to tak, że Bayern ma napastnika, który nie chce dla nich grać i w ogóle nie chce być w tym klubie. To będzie "brudny" koniec pięknej historii. Przewiduję, że rozstanie Roberta z klubem nie zakończy się pokojowo.
Co straci Bundesliga, jeżeli Lewandowski odejdzie?
Straci bardzo dużo jakości, bo odchodzi też Haaland. Osłabienie gorzej zniesie jednak Bayern niż Borussia. W Monachium długo wyglądało to tak, że to Bayern kupował zawodników, a nie ich tracił.
W Polsce postrzegamy Lewandowskiego jako jedną z legend Bayernu Monachium. Jak podchodzą do tego niemieccy kibice i wasze media?
Mogę powiedzieć chyba za wszystkich: Lewandowski jest legendą Bayernu. Pobił wspaniałe rekordy, wygrał wszystko, co mógł w Monachium. Zasłużył na taki status i być może jego osiągnięcia zostaną bardziej docenione po czasie. Na pewno Robert to jeden z najlepszych piłkarzy, który kiedykolwiek grał w rozgrywkach Bundesligi.
Franck Ribery: Rozumiem Lewandowskiego. Barcelona to dobry kierunek dla niego!