Znowu to zrobił! Filar Pogoni zdjął pajęczynę z siatki [WIDEO]

Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: bramka Biczachczjana
Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: bramka Biczachczjana

Nie brakowało emocji w spotkaniu Pogoni Szczecin z Widzewem Łódź (2:1). Wahan Biczachczjan fantastycznie uderzył z dystansu i przechylił szalę zwycięstwa na stronę gospodarzy.

To był pierwszy mecz Widzewa Łódź w PKO Ekstraklasie po ośmioletniej przerwie. Ekipa Janusza Niedźwiedzia od 19. minuty prowadziła z Pogonią Szczecin. Bartłomiej Pawłowski dopadł do piłki w polu karnym i pewnym strzałem skierował ją do siatki.

Pogoń Szczecin zdołała odpowiedzieć chwilę przed końcem pierwszej części gry. Mateusz Fornalczyk ruszył prawą stroną boiska, po czym płasko dośrodkował w stronę Luki Zahovicia. Słoweński napastnik tylko dopełnił formalności.

Zawodnicy Jensa Gustafssona poszli za ciosem. W 71. minucie pierwszoplanową rolę odegrał To był pierwszy mecz Widzewa Łódź w PKO Ekstraklasie po ośmioletniej przerwie. Wahan Biczachczjan z dziecinną łatwością ograł Juliusza Letniowskiego, przełożył sobie piłkę na lewą nogę i uderzył w kierunku dalszego słupka. Henrich Ravas wyciągnął się jak struna, ale nie uchronił gości przed stratą gola.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Krychowiak zakpił z... samego siebie. Co za słowa!

W 1. kolejce szczecinianie zdobyli komplet punktów dzięki wspaniałe bramce Ormianina. Już w poprzednim sezonie Biczachczjan dał próbkę swoich umiejętności. 23-latek potwierdził, że jest w wysokiej formie na początku sezonu.

Czytaj także:
Cudowny gol w polskiej lidze! Jak on to strzelił?! (WIDEO)
Dwie nowe twarze w Zagłębiu. Posiłki z Gruzji

Komentarze (0)