Afonso Sousa (ostatnio Belenenses), Heorhij Citaiszwili (Wisła Kraków) i Artur Rudko (Pafos FC) - to tyle, jeśli chodzi o nowe twarze w "Kolejorzu". Mistrz Polski dotąd nie szalał na rynku transferowym i w opinii wielu ta opieszałość sprawiła, że nie był w stanie postawić się Karabachowi Agdam.
Trwają rozmowy ws. pozyskania Damiana Kądziora z Piasta Gliwice, przy Bułgarskiej szukają też nowego stopera, lecz te ruchy nastąpią późno - już po zaprzepaszczeniu szans na awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Czy trener John van den Brom liczy na następne wzmocnienia? Przynajmniej w oficjalnych wypowiedziach jest dość powściągliwy.
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa o agencie Lewandowskiego. "Znam go osobiście, to szczwany lis"
- Zastałem w klubie wielu klasowych piłkarzy. Jestem zadowolony z tej kadry. Jedyne, co mnie na pewno nie zadowala, to duża liczba kontuzjowanych, w dodatku na kluczowych pozycjach. Na skrzydle straciliśmy Jakuba Kamińskiego, ale nic na to nie poradzimy. Mimo problemów z urazami, wciąż mamy na tyle dużo rozwiązań, żeby sobie poradzić - oznajmił.
Mała liczba wzmocnień to jedno, ale poznaniacy muszą przede wszystkim odbudować siłę mentalną, co po trzech porażkach z rzędu nie będzie łatwe. - Jako trener mogę niewiele zrobić. Mogę dać zawodnikom dzień wolnego na przemyślenia, porozmawiać z nimi, czy analizować błędy. Nie mamy jednak zbyt dużo czasu, by się na tym skupiać. Jest go niewiele, zresztą dlatego przełożyliśmy ligowy spotkanie z Miedzią Legnica. Chcemy się skupić na dwumeczu z Dinamem Batumi - zakończył.
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol