Strzelał w pucharach, strzela w lidze. Napastnik Rakowa optymistą przed rywalizacją w Europie

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Vladislavs Gutkovskis
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Vladislavs Gutkovskis

Piłkarze Rakowa Częstochowa meczem z FK Astana rozpoczną tegoroczną rywalizację w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Spore oczekiwania ma Vladislavs Gutkovskis. Łotysz ma już doświadczenie ze strzelaniem bramek w europejskich pucharach.

Piłkarze Rakowa Częstochowa w ubiegłym sezonie prezentowali się nieźle podczas eliminacji do Ligi Konferencji Europy. Grali jednak na stadionie w Bielsku-Białej. Teraz zagrają w Częstochowie. - W końcu zagramy mecz pucharowy w domu, nie będziemy musieli nigdzie jechać i mamy nadzieję, że nam to pomoże - powiedział Vladislavs Gutkovskis na przedmeczowej konferencji prasowej.

Przed rokiem to właśnie Łotysz strzelił kluczową bramkę w meczu z Rubinem Kazań. Nie zapomni jej nigdy. - To bramka, którą będę najbardziej pamiętał i ciężko mi nawet mówić o tych emocjach. Wszyscy cieszyliśmy się z tych emocji, a zrobiła to cała drużyna, tak jak i Vladan Kovacević, który wybronił rzut karny. Dokonaliśmy tego razem - zaznaczył.

Również teraz można spodziewać się zagrożenia ze strony napastnika. Podczas ligowej inauguracji, Gutkovskis strzelił gola Warcie Poznań. - Jestem bardzo zadowolony, że strzeliłem pierwszego gola, bo ważne jest dobre wejście w sezon. Cieszyliśmy się, że wygrała drużyna, bo to jest najważniejsze i na pewno przydałoby się strzelać bramki co mecz. Mam nadzieję, że tak będzie - stwierdził Vladislavs Gutkovskis.

Do Rakowa dołączył nowy napastnik, Fabian Piasecki. To kolejny rywal do miejsca w składzie. - Wszyscy jesteśmy podobnymi zawodnikami, jednego typu. Jak będę miał formę i będę dobrze grał, to będzie moja największa przewaga. Najbardziej istotne są bramki, z których jesteśmy rozliczani i jak będę strzelał, to będę grał. Taki jest cel - podsumował.

Mecz Raków Częstochowa - FK Astana w czwartek, 21 lipca o godzinie 21:00.

Czytaj także:
Podekscytowanie w Pogoni
Urodzony w Austrii obrońca Lechii ma sposób na rywala

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 93. minuta. Wynik? 0:0. I nagle coś takiego!

Źródło artykułu: